Spadek Górnika Zabrze do I ligi rozpoczął proces zmian w śląskim klubie. We wtorek z funkcji prezesa odwołany został Marek Pałus, a w piątek nowym sternikiem Górnika został pracujący wcześniej w Lechii Gdańsk Bartosz Sarnowski, który pełnił tam funkcję między innymi prezesa zarządu. To pierwszy krok do uzdrowienia sytuacji.
Właścicielem Górnika jest miasto Zabrze i to właśnie prezydent Małgorzata Mańka-Szulik postawiła przed klubem pięć celów strategicznych. - Górnik Zabrze to klub, który nie tylko kochamy, ale także klub, który wywalczył tytuły mistrza Polski. Zdobywał je wtedy, gdy był przemysł wydobywczy. Po kopalniach i firmie Allianz, to właśnie miasto Zabrze podjęło się trudu finansowania klubu. To samorząd był autorem rekomunalizacji Górnika. Nasza wspólna praca spowoduje, że Górnik wróci do Ekstraklasy. Będziemy także proponować, by przedstawiciel rozproszonego akcjonariatu zasiadł w radzie nadzorczej klubu - przekazała prezydent Zabrza.
Cele te nie dotyczą jedynie kwestii sportowej, ale związane są zarówno z infrastrukturą, jak i biznesowym wsparciem dla Górnika. Właściciel chce dokończyć budowę stadionu. Do tej pory powstały trzy nowoczesne trybuny, które mieszczą 24 563 widzów. Klub chce rozwinąć również system szkolenia młodzieży i wybudować nowoczesny ośrodek szkoleniowy z bazą posiadającą osiem boiska. Zarządzający śląskim klubem myślą również o wsparciu biznesowym dla Górnika, a także o zwiększeniu popularności drużyny wśród kibiców.
ZOBACZ WIDEO Jedziemy do Francji: ukraińscy dziennikarze w Arłamowie (Źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Właśnie te założenia zostały postawione przed nowym prezesem. Poprzedniemu fani zarzucali brak znajomości realiów działalności klubu piłkarskiego. Sarnowski w przeszłości był prezesem akademii piłkarskiej Lechii Gdańsk, a także całego klubu. - Jestem szczęśliwy z tego powodu. Wystąpiłem z aplikacją do władz miasta i rady nadzorczej. Moje wrażenie jest bardzo dobre, bo jestem znowu w środowisku piłkarskim. Nie wiem jeszcze jaka jest sytuacja spółki. Dopiero teraz mogę zapoznać się z nią. Mam nadzieję, że to szczęście będzie obustronne i wszyscy związani z Górnikiem będą zadowoleni z tego, że się tu pojawiłem. Ja będę się starał na to zapracować - powiedział Sarnowski.
Pierwszym zadaniem stojącym przed nowym prezesem jest poznanie sytuacji klubu. Po spadku z Ekstraklasy Górnik straci pieniądze wynikające z praw medialnych, co będzie miało spory wpływ na dalszą działalność. Niezbędna jest również budowa drużyny, która w nadchodzącym sezonie wywalczy awans do elity.
- To będzie kilka aspektów, będzie trzeba poznać sytuację klubu. Nie można podejmować żadnej decyzji, jeżeli się wszystkiego dokładnie nie pozna. Trzeba zdecydować kto będzie trenerem Górnika i zdecydować o takich prostych rzeczach, a normalnych w piłce jak okres przygotowawczy, zawodnicy i to kto zostanie w klubie. Jest to bardzo ważne, by byli tu zawodnicy, którzy mają ten klub w sercu i tacy, którym zależy na powrocie do Ekstraklasy. Miejsce Górnika nie jest w I lidze - stwierdził Sarnowski.