GKS Tychy chciał zapewnić sobie minimum baraż w poprzednim meczu. Na jego stadionie było 10 tysięcy kibiców. Przyszli tam z nadziejami, a wyszli z żalem, ponieważ drużyna Kamila Kieresia przegrała 0:1 z Radomiakiem Radom. Gola straciła kilkanaście sekund po tym, jak gościła pod bramką beniaminka.
Porażka tyszan w połączeniu ze zwycięstwem Siarki Tarnobrzeg spowodowała, że bezpośredni mecz tych drużyn zapowiada się pasjonująco. GKS jest na 3. miejscu w tabeli i ma nad Siarką sześć punktów przewagi, a w perspektywie jeszcze pojedynek z liderem. Jeżeli potknie się w Tarnobrzegu, to wciąż nie będzie pewny awansu.
- Runda wiosenna jest dla nas ekstremalna, a mimo to punktujemy najlepiej - przypomina Kamil Kiereś, trener GKS-u Tychy. - Przegraliśmy ważny mecz z Radomiakiem, ale nie było w szatni frustracji czy załamania. Zachowujemy zimną krew. Do końca będziemy bić się o awans i teraz jedziemy po zwycięstwo do Tarnobrzega.
ZOBACZ WIDEO Adam Godlewski: Nie obawiajmy się o Krychowiaka (Źródło TVP)
{"id":"","title":""}
To może być numer sezonu, jeżeli Siarka wyprzedzi GKS. Ostatnio radzi sobie poprawnie, punktuje na swoim stadionie, choć Włodzimierz Gąsior przypomina tydzień po tygodniu, że walczy z problemami kadrowymi. Nie inaczej było po zwycięstwie 3:0 z Olimpia Zambrów.
- Wygrała drużyna lepsza. Mamy problemy personalne w każdym spotkaniu. Ostatnio Koczon wrócił do jedenastki po miesiącu przerwy. Cieszyłem się ze zwycięstwa po długiej podróży. Graliśmy mądrze taktycznie, lepiej rozwiązywaliśmy akcje, a ponadto zachowaliśmy czyste konto.
Również na Podkarpaciu kibice Stali Mielec pożegnają Bogusława Wyparłę. Klub jest pewny awansu na zaplecze Ekstraklasy, więc zgłosił 41-letniego bramkarza do rozgrywek. "Bodzio W." wróci między słupki na mecz z Olimpią Zambrów i zakończy w ten sposób karierę. Wyparło uzbierał 359 występów w Ekstraklasie przez 20 lat i 241 dni.
Bardzo realne, że w sobotę stanie się faktem spadek Nadwiślana Góra. Uratuje się tylko w przypadku zwycięstwa z Puszczą Niepołomice. Inna drużyna z dołu tabeli Stal Stalowa Wola zakończy sezon jako pierwsza. Na finiszu czeka ją podróż do Kołobrzegu. Kotwica ma ostatnią szansę, by zdobyć drugiego gola u siebie w rundzie wiosennej. Tego jedynego zdobył Michał Szubert, a było to 5 marca. Potwornie dawno.
Nieźle zapowiada się konfrontacja Legionovii Legionowo z Rakowem Częstochowa. Drużyna z Mazowsza demoluje ostatnio każdego, kto staje na jej drodze. Raków ma jeszcze iskierkę nadziei na awans poprzez baraż. Marek Papszun apelował po remisie z Gryfem, by odsunąć część zawodników od składu, więc ciekawe jaką jedenastkę zmontuje na Legionowo.
33. kolejka II ligi:
Gryf Wejherowo - Błękitni Stargard / sob. 28.05.2016 godz. 17.00
Legionovia Legionowo - Raków Częstochowa / sob. 28.05.2016 godz. 17.00
Wisła Puławy - ROW 1964 Rybnik / sob. 28.05.2016 godz. 17.00
Stal Mielec - Olimpia Zambrów / sob. 28.05.2016 godz. 17.00
Siarka Tarnobrzeg - GKS Tychy / sob. 28.05.2016 godz. 17.00
Radomiak Radom - Polonia Bytom / sob. 28.05.2016 godz. 17.00
Nadwiślan Góra - Puszcza Niepołomice / sob. 28.05.2016 godz. 17.00
Kotwica Kołobrzeg - Stal Stalowa Wola / sob. 28.05.2016 godz. 17.00
[multitable table=626 timetable=16703]Tabela/terminarz[/multitable]