I kto wie, czy nie będą to również mecze o być albo nie być dla Wojciecha Basiuka.
Piłka Nożna: (...) Może gdyby w kadrze wciąż grały takie zawodniczki, jak Winczo, Stobba czy Pożerska, wyniki byłyby lepsze? Może młodziutkie dziewczyny potrzebują kogoś bardziej doświadczonego, od kogo mogłyby się uczyć?
- Takie zarzuty będą się pojawiały zawsze. To myślenie w stylu: gdyby zagrała ta albo inna piłkarka, wynik byłby inny. Przerabialiśmy już to. Piłkarki, które pan wymienia są bardzo zasłużone dla polskiej piłki kobiecej, mam dla nich wielki szacunek. Kadra potrzebowała jednak nowych standardów, zmiany schematów zachowań, postępowania poszczególnych piłkarek.
Co ma pan dokładnie na myśli?
- Zależy mi na tym, aby na zgrupowaniach kadry sportowy sposób prowadzenia obowiązywał zarówno na boisku, jak i poza nim. U nas na zgrupowaniach jest teraz tak, że nie muszę się martwić o to, co zawodniczki będą robić wieczorami. Mogę spokojnie iść spać, bo mam pewność, że wszystkie dziewczyny niczego nie planują. Dzisiejsza kadra jest bardziej zdyscyplinowana jeśli chodzi nie tylko o granie, ale również zachowanie poza boiskiem.
Czyli afery na zgrupowaniu w Chorwacji nie wspomina pan dobrze.
- Konflikty były, są i zapewne będą, tego nie da się uniknąć, najważniejsze, żeby prowadziły do konstruktywnych wniosków.
ZOBACZ WIDEO Szymon Marciniak: młodsi koledzy depczą mi po piętach (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Wtedy piłkarki miały panu za złe, że najpierw udzielił pan zgody na wieczorne wyjście z hotelu, a później pan zgodę cofnął. Stąd podobno te nerwy.
- Nie chcę do tego wracać. Odsyłam do artykułu w "Przeglądzie Sportowym" pod tytułem "Sprzątanie damskiej szatni". Patrzę na to, co jest teraz, jaka atmosfera panuje w kadrze, a nie na to, co było dwa lata temu.
W środowisku krąży plotka, że na tamtym zgrupowaniu spotkał pan w nocy na korytarzu hotelowym Patrycję Pożerską, z którą przeprowadził długą, ostrą rozmowę.
- Przecież tu nie chodzi tylko o jedną osobę czy jedno zgrupowanie. Czy naprawdę ktoś sądzi, że jestem ślepy? Że nie widziałem, co działo się podczas zgrupowania w Irlandii? Że nie widziałem, co działo się podczas zgrupowania w Belgii? To nie jest tak, iż nie rozumiem, że piłkarz czy piłkarka musi mieć czas na odreagowanie stresu, zresetowanie. Ale takie sytuacje, jak ta w Chorwacji, zdarzały się w przeszłości regularnie. To niekoniecznie dobry wzorzec zachowania dla 17-letniej zawodniczki, która najpierw się na to napatrzy, a później będzie takie zachowanie powielać, bo uzna to za standard.
(...)
Cały wywiad w najnowszym numerze tygodnika "Piłka Nożna".
Tak Legia świętowała mistrzostwo na warszawskiej starówce (wideo)
Zenit faworytem wyścigu po Kamila Glika. Na stole 15 mln euro