Górnik Zabrze liczy na cud. "Musimy zrobić to, co nam do tej pory nie wychodziło"

Na kolejkę przed zakończeniem rywalizacji w Ekstraklasie Górnik Zabrze wciąż ma szansę na utrzymanie. Śląski zespół do czternastego Górnika Łęczna traci dwa punkty. W Zabrzu liczą na cud.

Tylko jeden scenariusz da Górnikowi Zabrze utrzymanie w Ekstraklasie. Ślązacy muszą pokonać na wyjeździe Termalicę Bruk-Bet Nieciecza i liczyć na porażkę Górnika Łęczna ze Śląskiem Wrocław. - Musimy zrobić coś, co nam ciężko przychodziło. Wierzymy w to bardzo i liczyć na to, że szczęście będzie nam sprzyjać. Nie ma znaczenia gdzie będziemy grać. Musimy zrobić swoje - powiedział pomocnik śląskiego klubu, Mariusz Przybylski.

Przed 36. kolejką wszystkie walczące o utrzymanie drużyny miały wszystko w swoich rękach. Zabrzanie przed własną publicznością bezbramkowo zremisowali z Koroną Kielce i mocno skomplikowali swoją sytuację. - Zakładaliśmy sobie zwycięstwo nad Koroną i bylibyśmy w całkiem innej sytuacji. Wyniki nie ułożyły się po naszej myśli, ale z drugiej strony mamy jeszcze szanse w ostatnim meczu. Nie zależy to już od nas, musimy liczyć na Śląsk Wrocław. My musimy zrobić to, co do tej pory nam nie wychodziło czyli wygrać mecz - stwierdził Przybylski.

Górnik Zabrze w tym sezonie wygrał tylko sześć spotkań, co jest najgorszym wynikiem w Ekstraklasie. Dla porównania, Podbeskidzie Bielsko-Biała, które już spadło z elity, wygrało dziewięć razy. - Fajnie się gra jak jest kilka możliwości do wyboru. W niektórych sytuacjach trzeba było wymuszać podaniami. To się nie dzieje od dzisiaj czy dwóch tygodni, ale to się ciągnie za nami od kilku miesięcy. Powinniśmy się w miarę cieszyć, że jeszcze walczymy do ostatniej kolejki o utrzymanie - szczerze przyznał Przybylski.

Los Górnika Zabrze zależy nie tylko od tej drużyny, ale również od Śląska Wrocław, który jest już pewny utrzymania w Ekstraklasie, ale wciąż ma szansę na to, by zająć dziewiątą lokatę. - Mam nadzieję, że zawodnicy Śląska podejdą profesjonalnie do tego spotkania, staną na wysokości zadania, nie położą się i wygrają spotkanie. Nie byłem w takiej sytuacji i nie wiem co mam powiedzieć. Może w Śląsku nie będzie takiej sytuacji i to jest takie gdybanie. Wierzymy, że nam się uda utrzymać - zakończył Przybylski.

Mecze ostatniej kolejki w grupie spadkowej rozegrane zostaną 14 maja, a ich początek zaplanowano na 15:30.

ZOBACZ WIDEO Probierz: świrują tych chłopaków. A oni muszą zasuwać... (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: