Po zwycięstwie w Katowicach Drutex-Bytovia ma już tylko cztery punkty straty do trzeciego miejsca w I lidze. - Powiem szczerze, że emocje u mnie wciąż są bardzo duże. Zależało nam bardzo mocno na dobrym występie, agresywnej grze i na zdobyciu trzech punktów. Zwycięstwo smakuje wyjątkowo, bo nam zawsze trudno się tutaj grało, a moje drużyny również miały problemy z wygrywaniem w Katowicach - powiedział Tomasz Kafarski, trener bytowskiego klubu.
Bytowianie wygrali po dwóch golach strzelonych przez Janusza Surdykowskiego. - Trzeba też powiedzieć, że zdobyliśmy te trzy punkty w dobrym stylu. Moim chłopakom należy się duży szacunek za zaangażowanie, wolę walki i za eliminację dobrych stron GKS-u Katowic. Do Bytowa na pewno będziemy wracać w dobrych humorach - mówił Kafarski.
Szkoleniowiec GKS-u Katowice docenił postawę Drutex-Bytovii. - Goście odnieśli zasłużone zwycięstwo. Duże gratulację dla trenera Kafarskiego. Było to nasze najsłabsze spotkanie. Nie realizowaliśmy tego, co sobie ustaliliśmy przed meczem. Graliśmy zbyt wolno, a często zamiast grać do przodu to my cofaliśmy podania. Bramka po naszym błędzie pod koniec pierwszej części gry miała odbicie w drugiej połowie. Gdy rozgrywaliśmy piłkę od tyłu to naszą nonszalancja i brakiem koncentracji napędzaliśmy przeciwnika. Od dłuższego czasu mówimy, że te mecze to sprawdzian dla zawodników, którzy są obecnie w klubie i walczą o pozostanie na następny sezon. Musimy wiedzieć, czy reprezentują oni taki poziom, który w przyszłym sezonie pozwoli nam na walkę o czołowe lokaty - ocenił Jerzy Brzęczek.
ZOBACZ WIDEO Jakub Błaszczykowski mógł zarabiać miliony w Chinach: To nie był odpowiedni moment