Pilkarze Piasta walczą o miejsce w pierwszym składzie

W zespole gliwickiego Piasta nie ma takiego zawodnika, który już teraz mógłby być pewny gry w pierwszym składzie. Po zmianie szkoleniowca wszyscy piłkarze beniaminka ekstraklasy mają jednakowe szanse na regularne występy. Na obozie w Turcji trener poznawał swoich podopiecznych i oceniał ich przydatność dla drużyny.

Dariusz Fornalak, który na początku stycznia zastąpił na ławce trenerskiej Piasta Marka Wleciałowskiego, zapewnił, że nie wie jeszcze na kogo będzie stawiał w spotkaniach ekstraklasy. - Źle by było gdyby już teraz jakikolwiek zawodnik był pewny tego, że będzie grał w pierwszym składzie. My na każdym sparingu przyglądamy się pewnej grupie ludzi. Po to ta rotacja w trakcie tego obozu w Turcji była, żeby wszyscy zawodnicy rozegrali zbliżoną liczbę minut, żebyśmy te ich siły rozłożyli równomiernie. Moim celem było poznanie tej grupy, bo trzeba przyznać, że znamy się krótko. Graliśmy w różnych ustawieniach i chcieliśmy zobaczyć, jak poszczególni zawodnicy prezentują się na różnych pozycjach. Mamy już jakiś obraz tego wszystkiego - wyjaśnił szkoleniowiec beniaminka.

W najbliższych spotkaniach grupa zawodników, kandydująca do gry w pierwszym składzie, zostanie już zawężona. W meczach kontrolnych z Polonią Bytom i Wisłą Kraków zagrają tylko ci, którzy najbardziej zyskali w oczach trenera po ostatnich sparingach. - W meczu z Polonią Bytom i w tym późniejszym będzie próbowana już grupa zawężona. Nie będą to spotkania, w których będziemy żonglować składem, ale już przygotowywać się pod kątem meczów ligowych - zapewnił Fornalak.

W meczach rozegranych na ziemi tureckiej można było zauważyć, że nowy szkoleniowiec Piasta próbuje czegoś nowego. Niewykluczone, że na prawą pomoc powróci kapitan Jarosław Kaszowski, który jeszcze jesienią występował w formacji obronnej. - Jarek Kaszowski jest zawodnikiem uniwersalnym, który może grać i jako pomocnik i jako obrońca. Na tym zgrupowaniu występował i tu i tu. W zależności jaka będzie potrzeba chwili, na takiej pozycji będzie grał. To znaczy mam nadzieję, że będzie grał, bo jak już wcześniej powiedziałem, tego na razie nie mogę wiedzieć. Mimo to, że Jarek Kaszowski jest postacią ważną dla tego zespołu, jest kapitanem, to błędem byłoby wystawiać go tylko dlatego. Od niego samego zależy, czy zagra - wyjaśnił trener.

Wszystko wskazuje na to, że z lewej na prawą obronę zostanie przesunięty Maciej Michniewicz. W sparingach w Turcji zawodnik występował właśnie po tej stronie boiska. - Rozmawiałem wcześniej z Maćkiem Michniewiczem i przyznał, że lepiej czuje się na prawej obronie. Ja bardzo się cieszę, że to kolejny uniwersalny zawodnik, po którym możemy oczekiwać występów zarówno po lewej jak i po prawej stronie boiska. Na tym obozie rzeczywiście był próbowany jak prawy obrońca. Obok tego wszystkiego bardzo się cieszę, że piłkarz wrócił tak szybko do pełnej dyspozycji, bo nie można zapominać o tym, że Maciek jest po operacji i stopniowo wprowadzaliśmy go do pełnych zajęć treningowych. Ćwiczył zarówno z zespołem, jak i indywidualnie. Dlatego cieszy mnie, że pierwsze 45 minut, które rozegrał w Turcji, były w jego wykonaniu bardzo udane, co było niezwykle ważne dla jego psychiki - stwierdził Dariusz Fornalak.

Komentarze (0)