Termalica - Korona: Przypadek rządził w Niecieczy

PAP / Jacek Bednarczyk
PAP / Jacek Bednarczyk

To były prawdziwe męczarnie dla oczu kibiców. W spotkaniu 32. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy Termalica Buk-Bet Nieciecza bezbramkowo zremisowała z Koroną Kielce.

Po raz ostatni obie drużyny mierzyły się ze sobą nie tak dawno, bo 2 kwietnia. Wówczas kibice mogli mieć uzasadnione pretensje do piłkarzy, którzy nie dostarczyli im praktycznie żadnych emocji. Co prawda górą byli złocisto-krwiści - wygrali po golu Kamila Sylwestrzaka - ale jedno trafienie nie poprawiło całościowej oceny "widowiska". Czy kolejna wizyta Korony na kameralnym stadionie w Niecieczy przyniosła poprawę?

Niestety nie. Podobnie jak kilkanaście dni temu dominowała walka w mocno zagęszczonym środku pola, przeplatana dobrą postawą formacji obronnych. Jeśli już ktoś próbował szukać swojej szansy w ataku, to byli to gospodarze. Zespół Piotra Mandrysza po upływie pół godziny gry postraszył koroniarzy. Mocne uderzenie Patrika Misaka sprawiło Dariuszowi Treli ogromne problemy, lecz 26-latek błyskawicznie się zrehabilitował, powstrzymując pędzącego do dobitki Patryka Fryca. Dwie minuty przed przerwą niezłą okazję miał także Sebastian Ziajka, ale doświadczony obrońca źle zamknął dośrodkowanie z lewego skrzydła.

Występująca po raz pierwszy w tym sezonie bez Vlastimira Jovanovicia ekipa z województwa świętokrzyskiego nie potrafiła znaleźć sposobu na stworzenie zagrożenia pod bramką Sebastiana Nowaka. Słabo wyglądali skrzydłowi, bezradny z przodu był jeden z najlepszych snajperów tego sezonu - Airam Cabrera.

Powodów do zadowolenia nie mogli mieć także w szeregach beniaminka, bowiem mimo przeprowadzonych roszad w dalszym ciągu na murawie w głównej mierze rządził przypadek.

W chaotycznej końcówce obie strony - mimo wyraźnych trudności w operowaniu piłką - mogły zadać decydujący cios. Termalice zainkasowanie kompletu punktów uniemożliwiło spektakularne pudło Wojciecha Kędziory (na pustą bramkę!), natomiast gości mógł uradować Vladislavs Gabovs. Łotysz z bliska trafił w dobrze ustawionego Nowaka. Ostatecznie pojedynek Słoni z Koroną zakończył się bezbarwnym remisem, o którym w trosce o własne zdrowie psychiczne należy jak najszybciej zapomnieć.

Termalica Bruk-Bet Nieciecza - Korona Kielce 0:0

Składy:

Termalica Bruk-Bet Nieciecza: Sebastian Nowak - Sebastian Ziajka, Pavol Stano, Artem Putiwcew, Patryk Fryc - Dariusz Jarecki (90' Dawid Sołdecki), Mateusz Kupczak, Dalibor Pleva, Patrik Misak (59' Tomasz Foszmańczyk), Jakub Biskup (70' Dawid Plizga) - Wojciech Kędziora.

Korona Kielce: Dariusz Trela - Bartosz Rymaniak, Elhadji Pape Diaw, Radek Dejmek, Kamil Sylwestrzak - Siergiej Pilipczuk (80' Vladislavs Gabovs), Rafał Grzelak, Aleksandrs Fertovs, Łukasz Sierpina (63' Vanja Marković) - Marcin Cebula (71' Bartłomiej Pawłowski) - Airam Cabrera.

Żółte kartki: Elhadji Pape Diaw, Aleksandrs Fertovs (Korona).

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).

Widzów: 2331.

Komentarze (1)
avatar
knak
20.04.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Mecz bardzo wyrównany. Zasłużony remis dla obydwu zespołów.