Ranga spotkania w Siedlcach była ogromna. Obie drużyny walczą w tym sezonie o ligowy byt, dlatego sobotni pojedynek szybko okrzyknięto starciem o piłkarskie życie. Zdecydowanie lepiej zaprezentowała się Pogoń, która w dobrym stylu pokonała beniaminka 3:0.
- Dla jednych i drugich był to mecz o życie. Z naszej strony ta gra nie wyglądała jednak tak jak powinna. O ile jeszcze pierwsze minuty były wyrównane, to potem gospodarze przejęli zdecydowanie inicjatywę i przegraliśmy dotkliwie - przyznał w sobotę trener Andrzej Konwiński.
W pierwszej połowie gra zespołu z Kluczborka nie wyglądała najgorzej. Świetnie spisywał się Oskar Pogorzelec, który obronił między innymi groźny strzał Kamila Jonkisza. Po zmianie stron było już o wiele gorzej. - Mimo że w szatni długo rozmawialiśmy i padły mocne słowa, nie udało nam się wygrać. Moi zawodnicy bardzo chcieli, ale byliśmy bezradni - dodał opiekun MKS-u.
Co ciekawe, dzień później Andrzej Konwiński zrezygnował z funkcji trenera MKS-u Kluczbork. Rezygnacja została przyjęta przez zarząd klubu.
- Decyzję tę podjąłem w sobotę po meczu z Pogonią Siedlce. Uważam, że dla dobra klubu jest to decyzja właściwa. Starałem się wykonywać swoją pracę najlepiej jak tylko potrafię, ale niestety nie przedkładało się to na wyniki - skomentował na oficjalnej stronie klubu Konwiński.
Zobacz wideo: O punkty powalczą prawnicy, nie piłkarze
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.