Niesamowite emocje w meczu Valencii z Sevillą! Całe spotkanie Krychowiaka

PAP/EPA / Kai Foersterling
PAP/EPA / Kai Foersterling

Valencia po golu w doliczonym czasie gry pokonała Sevillę 2:1. Bramkę na wagę upragnionego zwycięstwa zdobył były napastnik Andaluzyjczyków - Alvaro Negredo!

Celta Vigo wciąż ma małe szanse na zajęcie czwartego miejsca, gwarantującego start w eliminacjach do Ligi Mistrzów. Ekipa z Galicji w niedzielne popołudnie pokonała na wyjeździe Sporting Gijon 1:0, a jedynego gola po ładnym płaskim strzale z linii pola karnego zdobył Nolito. Celta w ostatnich 4 kolejkach zdobyła 10 na 12 możliwych punktów i do Villarreal traci 5 oczek. "Żółte Łodzie Podwodne" mecz w ramach 32. kolejki mają jednak przed sobą. W innych nastrojach są piłkarze Sportingu, którzy po weekendzie pozostaną w strefie spadkowej.

***

Na grę w Lidze Mistrzów liczy również Sevilla, która do rozgrywek chce awansować podobnie jak w zeszłym sezonie - za sprawą wygrania Ligi Europy. Andaluzyjczycy są jedną nogą w półfinale i przed rewanżem z Athletic Bilbao trener Unai Emery zdecydował się dać odpocząć kilku zawodnikom w wyjazdowym meczu z Valencią.

Eksperymentalnie ustawiona Sevilla zupełnie nie potrafiła poradzić sobie na Mestalla i przez całą pierwszą połowę nie stworzyła ani jednej groźnej okazji. Przewagę mieli gospodarze i pozostawało kwestią czasu, kiedy trafią do siatki. Najwięcej strzałów oddawał Dani Parejo, który na początku meczu nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem Sergio Rico. Pomocnik "Nietoperzy" lepiej spisał się przy rzucie wolnym w końcówce pierwszej połowy - uderzył tuż nad murem i otworzył wynik meczu.

Bardzo aktywny na połowie Andaluzyjczyków był również Santi Mina. Skrzydłowy mógł jeszcze przed przerwą podwyższyć rezultat, jednak piłka po jego uderzeniu odbiła się od słupka. Po zmianie stron na boisku pokazali się Vitolo oraz Kevin Gameiro, którzy wnieśli trochę ożywienia do ofensywnych poczynań gości. Wydawało się, że Sevilla nie trafi już do siatki, a tymczasem w samej końcówce strzeleckim nosem ponownie zabłysnął Gameiro. Francuz dostał prostopadłe podanie od Michaela Krohn-Dehliego i po silnym strzale doprowadził do wyrównania!

Koniec? Nie! Już w doliczonym czasie gry w wielkim kotle w polu karnym gości do siatki trafił wprowadzony kilka chwil wcześniej Alvaro Negredo. Napastnik 4 sezony spędził w Sevilli, dla której zdobył aż 71 ligowych goli. W niedzielne popołudnie pogrążył swój były zespół i zapewnił gospodarzom cenny komplet oczek.

Co ciekawe, Sevilla nie wygrała żadnego z 16 wyjazdowych meczów w Primera Division w tym sezonie! Podopieczni Emery'ego zanotowali 9 remisów i 7 porażek. To jedyna hiszpańska ekipa bez zwycięstwa na obcym terenie w tym sezonie. "Nietoperze" nieco odetchnęły po czterech porażkach z rzędu i mają 9 punktów przewagi nad strefą spadkową. Sevilla przegrała w lidze trzeci mecz z rzędu i utrzymuje się na siódmej pozycji.

Grzegorz Krychowiak zagrał całe spotkanie jako jeden z dwóch środkowych pomocników. Polak skupiał się głównie na zadaniach defensywnych i nie popełniał błędów na tyłach. Z przodu był zupełnie niewidoczny.

Sporting Gijon - Celta Vigo 0:1 (0:0)
0:1 - Nolito 64'

Valencia CF - Sevilla FC 2:1 (1:0)
1:0 - Dani Parejo 41'
1:1 - Kevin Gameiro 86'
2:1 - Alvaro Negredo 90+1'

Składy:

Valencia CF: Diego Alves - Antonio Barragan, Shkodran Mustafi, Aymen Abdennour, Guilherme Siqueira - Dani Parejo, Javi Fuego, Andre Gomes - Santi Mina (77' Sofiane Feghouli), Paco Alcacer (86' Alvaro Negredo), Rodrigo (65' Enzo Perez).

Sevilla FC: Sergio Rico - Coke, Adil Rami, Federico Fazio, Sergio Escudero - Grzegorz Krychowiak, Sebastian Cristoforo (60' Kevin Gameiro)- Juan Munoz (46' Vitolo), Ever Banega, Michael Krohn-Dehli - Fernando Llorente (70' Jewhen Konoplianka).

Żółte kartki: Mustafi, Enzo Perez (Valencia) oraz Llorente, Rami (Sevilla).

Sędzia: Bikandi Garrido.

Zobacz wideo: O punkty powalczą prawnicy, nie piłkarze

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Źródło artykułu: