Prawdziwa perła w składzie Benfiki Lizbona. Ma 18 lat, gra w kadrze, a Man Utd daje za niego fortunę

PAP/EPA / EPA/ANTONIO COTRIM
PAP/EPA / EPA/ANTONIO COTRIM

Renato Sanches jest piłkarzem, na którego Bayern Monachium w ćwierćfinale Ligi Mistrzów musi szczególnie uważać. Urodzony w 1997 roku pomocnik dysponuje nieprzeciętnymi umiejętności i ogromnym potencjałem.

Benfica Lizbona słynie z zarabiania ogromnych pieniędzy na transferach wypromowanych zawodników. Dotąd aż dziesięciu piłkarzy sprzedała za ponad 20 mln euro, a najdroższy okazał się Axel Witsel, za którego Zenit Sankt Petersburg zapłacił okrągłe 40 mln euro. Wynik ten już wkrótce może poprawić Renato Sanches.

Po 18-letniego pomocnika zgłosiły się Manchester United oraz Paris Saint-Germain i według doniesień Czerwone Diabły latem 2016 roku dopną swego. Za Sanchesa zaoferowały 50 mln euro, a z ewentualnymi bonusami kwota ta może jeszcze znacząco wzrosnąć. United podejmują spore ryzyko, ale czasami - jak w przypadku Cristiano Ronaldo - nawet pokaźny wydatek zwraca się kilkukrotnie.

Urodzony w Lizbonie Sanches w poprzednim sezonie występował jeszcze w drużynie młodzieżowej. Dopiero w drugiej połowie 2015 roku trener Rui Vitoria włączył go do pierwszego zespołu i niemal natychmiast, pomimo sporej konkurencji, umieścił w podstawowym składzie. Do tej pory Portugalczyk wystąpił w zaledwie 26 meczach Benfiki, co nie przeszkodziło selekcjonerowi Fernando Santosowi powołać go do drużyny narodowej.

29 marca Renato wziął udział w wygranym przez Seleccao 2:1 meczu z reprezentacją Belgii. Partnerował takim asom jak Ronaldo, Pepe, Nani, Ricardo Quaresma, Andre Gomes czy William Carvalho. Co ciekawe, drugi najmłodszy po nim uczestnik zgrupowania jest od niego aż o trzy lata starszy!

Niezwykłe tempo rozwoju kariery Sanchesa nie jest przypadkiem. Pomimo niewielkiego doświadczenia pomocnika rządzi i dzieli w środku pola. Walczy twardo i nieustępliwie niczym Claude Makelele, bez ustanku biega od jednej do drugiej linii bocznej, jest świetnie wyszkolony technicznie i potrafi przyśpieszyć akcję. Umie też kapitalnie uderzyć z dystansu, co udowodnił w grudniowym meczu ligowym z Academicą Coimbra (3:0). Zdobył wtedy gola "stadiony świata" uderzeniem z ponad 30 metrów.

Przebojowy Sanches to obecnie jeden z największych talentów na Starym Kontynencie i prawdziwa perła kuźni talentów z Lizbony. W dwumeczu z Bayernem będzie mógł pokazać się szerszej publiczności i udane występy zbliżą go do "jedenastki" Portugalii na Euro 2016 i wielkiego transferu.

Źródło artykułu: