Słynne są już słowa Jakuba Wawrzyniaka, który nawet wychodząc na boisko w podstawowym składzie powtarzał, że jest zastępcą lewego obrońcy, który nie istnieje. - Są pewniacy w tej reprezentacji. W tym gronie pomimo tego, że gdy byłem zdrowy za każdym razem w eliminacjach mnie powoływano, za takiego się absolutnie nie uważam. Mimo że niedługo będę miał na swoim koncie 50 występów w reprezentacji, nigdy nie czułem się pewniakiem. Moje umiejętności do tego nie obligują - mówił obrońca Lechii Gdańsk tuż po ostatnim powołaniu.
Poza Wawrzyniakiem, na lewej obronie w kadrze w ostatnim czasie grywał też m.in. Artur Jędrzejczyk. Podczas Euro 2012 krytykowany za grę w tym miejscu był inny defensor - Sebastian Boenisch, a o swoją pozycję walczy również Tomasz Brzyski z Legii Warszawa. W meczu z Serbią co prawda dosyć szczęśliwie, jednak zagraliśmy na zero z tyłu. Na newralgicznej pozycji zagrał Maciej Rybus. Piłkarz Tereka Grozny pokazał się z dobrej strony i zgłosił akces do gry na Euro 2016.
Rybus nie jest jednak typowym lewym obrońcą. Może też grać na lewej pomocy i właśnie dlatego minusy tej kandydatury znalazł Bogusław Kaczmarek. - Do końca nie uzyskaliśmy odpowiedzi. Rybus jest optymalnym wyborem w pewnym układzie z niektórymi przeciwnikami. On i Łukasz Piszczek naraz na boisku, to zbyt ultra ofensywne ustawienie, szczególnie, że nie mamy odpowiedniego partnera dla Kamila Glika, bo Bartosz Salamon mnie nie przekonał - przyznał były asystent Leo Beenhakkera w reprezentacji i trener wielu polskich klubów.
Szczęsny zachwycił. Zobacz najlepsze interwencje polskiego bramkarza
{"id":"","title":""}
- Środowy mecz to pokazał. Wygraliśmy, wszystko fajnie, ale gdy się to rozłoży na czynniki pierwsze, jest wciąż za dużo błędów w defensywie, przy Krychowiaku, który musi jeszcze dostać czas, by wrócić do formy. Nawałka cieszył się, że nauczył się wygrywać. Mieliśmy szczęście, ale trzeba o nie mocno dbać i je pielęgnować. Z silniejszymi rywalami zostaniemy szybko skarceni. Maciej Rybus to jeden z wariantów, ale nie sztywny. Na silniejszych rywali sprawdzonym rozwiązaniem jest Jakub Wawrzyniak - ocenił Kaczmarek.
Właśnie defensor Lechii jest drugim piłkarzem, który jest w formie i jest blisko pierwszej jedenastki. - Wawrzyniak pokazał się z dobrej strony choćby w meczach z Irlandią i z Niemcami. W końcówce meczu z Serbią było widać gołym okiem nasze ułomności, szczególnie przy stałych fragmentach gry. Brakowało wyższego piłkarza, a Rybus nie powalczy w powietrzu. Jakub Wawrzyniak to kolejny z wariantów. Według mnie na tej pozycji nie mamy stałej opcji - stwierdził Bogusław Kaczmarek.
Dwie, albo i więcej alternatyw to jednak zawsze lepiej, niż brak jakichkolwiek opcji i gra piłkarza, który nie jest przygotowany na rywalizację międzynarodową. Francuskie mistrzostwa pokażą, czy na myśl o lewym obrońcy reprezentacji będziemy się budzili spoceni w środku nocy, czy jednak w końcu zyskamy swego rodzaju pewność. Często drużynę poznaje się po tym, jakie jest jej najsłabsze ogniwo. Tym ogniwem wcale nie musi być lewa obrona.
Michał Gałęzewski
Zobacz wideo: Robert Lewandowski: nie było sensu dłużej grać
{"id":"","title":""}