Kolejny policzek dla Mario Goetze. Pep Guardiola znów pominął gwiazdę Bayernu

PAP / Thomas Eisenhuth
PAP / Thomas Eisenhuth

Pep Guardiola w sobotnim spotkaniu Bayernu Monachium z 1.FC Koeln (1:0) zdecydował się na rotację po wyczerpującym boju z Juventusem (4:2), ale Mario Goetze szansy gry nie otrzymał.

Po wielu tygodniach oczekiwania na występ, Mario Goetze rozegrał 54 minuty przeciwko Werderowi Brema (5:0). Wypadł nieźle i można było sądzić, że Pep Guardiola zacznie regularnie na niego stawiać. O ile brak występu bohatera finału mundialu w starciu z Juventusem nie był dużym zaskoczeniem, o tyle jego nieobecność na boisku w Kolonii może dziwić.

Podczas gdy Goetze siedział wśród rezerwowych, w podstawowym składzie znaleźli się Rafinha i Sebastian Rode, którzy nie są graczami tak uznanymi jak 23-latek i trafiając do Bayernu Monachium mieli świadomość, iż trudno będzie im regularnie grać w "jedenastce". Goetze nie pojawił się na boisku również w drugiej połowie, co niemieckie media odczytały jako kolejny policzek wymierzony gwieździe.

Guardiola pytany po meczu o niewystawienie ofensywnego pomocnika, nie ukrywał, że nic nie stało na przeszkodzie, by Goetze wystąpił. - To była moja decyzja i najlepsze rozwiązanie dla Bayernu - powiedział krótko Katalończyk i dał do zrozumienia, że wychowanek Borussii Dortmund już do końca sezonu może okazać się nieprzydatny zespołowi.

W sukurs Goetze nie przyjdzie Karl-Heinz Rummenigge. - Trener podejmuje decyzje kadrowe i ja nie powinienem się w to wtrącać. Nie mogę nic zrobić - skomentował prezes klubu.

Dla piłkarza nadzieją są nadchodzące występy w reprezentacji Niemiec przeciwko Anglii i Włochom. Musi udowodnić swoją przydatność do drużyny narodowej, by otrzymać powołanie na Euro 2016 i mieć szansę na transfer do topowego klubu w połowie roku. Chyba że następca Guardioli Carlo Ancelotti zamierza przywrócić Goetze do pierwszego składu.

Kamil Mazek: ze Śląskiem to był typowy mecz walki

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Źródło artykułu: