Przed niedzielnym spotkaniem Jagiellonia Białystok zajmowała ósme miejsce w tabeli i miała za sobą udane chwile. - To na pewno bolesna porażka. Nie po to przyjechaliśmy do Gdańska. Przed spotkaniem byliśmy optymistycznie nastawieni po dwóch zwycięstwach i remisie w ostatnich kolejkach - powiedział Michał Probierz.
W ocenie szkoleniowca Jagiellonii jego drużyna kilka razy mogła zostać skrzywdzona podczas starcia z Lechią Gdańsk. - W początkowej fazie pozwoliliśmy Lechii na grę. Było jednak kilka kontrowersyjnych sytuacji, jak faul na Igorsie Tarasovsie przy bramce dla gdańszczan. Ponadto dostałem dużo SMS-ów, że nie powinno być czerwonej kartki, a przy stanie 3:1 powinien być karny dla nas - wymienił.
W pewnym momencie wydawało się, że zespół z Białegostoku może wrócić do gry, jednak po czerwonej kartce i karnym dla Lechii wszystko stało się jasne. - To bolesne sytuacje, bo po przerwie chcieliśmy wrócić do gry. Chcieliśmy odrobić straty, jednak muszę przyznać że z przekroju całego spotkania przegraliśmy zasłużenie – zakończył Probierz.
Zobacz wideo: Tomasz Jodłowiec: Musieliśmy zmazać plamę po meczu z Termaliką
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.