Filip Starzyński odżył w Lubinie

Newspix / Rafal Rusek / PressFocus
Newspix / Rafal Rusek / PressFocus

Filip Starzyński opuścił Ekstraklasę w lipcu minionego roku, zamieniając Ruch Chorzów na KSC Lokeren. Nie potrafił przebić się do "11" w przeciętnym belgijskim klubie i pod koniec stycznia wrócił do kraju. W KGHM Zagłębiu Lubin pomocnik odżył.

W drużynie Piotra Stokowca Filip Starzyński jest klasą sam dla siebie. W czterech meczach zdobył dwa gole i zaliczył dwie asysty. Kierowane przez niego KGHM Zagłębie Lubin w Ekstraklasie osiąga przyzwoite wyniki i plasuje się w czołowej ósemce tabeli.

- W Lubinie jest bardzo fajna drużyna. Mam nadzieję pomóc chłopakom jak najbardziej swoją grą. Jest dobra atmosfera, fajnie gramy w piłkę. I oby tak dalej - mówi skromnie sam zawodnik.

Komplementują go jednak inni. - On jest mózgiem naszej drużyny. To on kreuje tę grę do przodu, ale bardzo dobrze prezentują się też inni zawodnicy. Ten wynik się rozkłada na całą drużynę. Z tego bardzo się cieszymy - zaznaczył obrońca Miedziowych, Maciej Dąbrowski.

W ostatnim spotkaniu Zagłębie pokonało 1:0 Lechię Gdańsk. Jedynego gola strzelił właśnie Starzyński. - On dużo wniósł do Zagłębia. Strzelił bardzo dobrze przy słupku. Szkoda, bo taka bramka na początku drugiej połowy wybija z rytmu. Musieliśmy później gonić - zaznaczył piłkarz Lechii Gdańsk, Michał Mak.

Zobacz wideo: Mandrysz: ten mecz kosztował mnie dwa lata życia

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Źródło artykułu: