Ze względu na duże nagromadzenie spotkań w ostatnich tygodniach oraz znaczną zaliczkę z pierwszego meczu Massimiliano Allegri wystawił mocno rezerwowy skład. Szansę dostali zawodnicy siedzący zazwyczaj na ławce rezerwowych, w tym Neto, Daniele Rugani, Kwadwo Asamoah i Simone Zaza.
Trener Juventusu nie miał powodów do obaw z kilku powodów: jego zespół pokonał niedawno Inter 3:0 oraz 2:0, Nerazzurri od początku roku prezentują przeciętną formę, a ponadto gospodarze też nie grali w optymalnym zestawieniu - zabrakło m.in. Joao Mirandy, Jeisona Murillo i Mauro Icardiego. Okazało się jednak, że zespół Roberto Manciniego wciąż potrafi prezentować znakomity futbol.
Sygnał do ataku dali Interowi Gary Medel i Marcelo Brozović, który w 17. minucie skorzystał z dogrania Chilijczyka. Kiedy po przerwie Ivan Perisić wykończył perfekcyjne dośrodkowanie Edera, zaczęło robić się ciekawie. Mediolańczycy niesieni dopingiem kibiców złapali wiatr w żagle, grali z ogromnym zaangażowaniem i wciąż nacierali na bramkę Neto.
Po wielu nieudanych próbach, wreszcie w 81. minucie Perisić minął przy linii końcowej Ruganiego i został przez niego powalony na murawę! Arbiter musiał wskazać na "wapno", z którego nie pomylił się Brozović i w dwumeczu od stanu 3:0 dla Juventusu zrobiło się 3:3. Co więcej, przed samym końcem regulaminowego czasy gry Neto w wielkim stylu obronił bardzo groźny strzał Perisicia!
W dogrywce do głosu wreszcie doszli Bianconeri. Posłany do boju Paul Pogba zdecydowanie poprawił grę swojego zespołu, który zaczął kreować okazje pod bramką Juana Pablo Carrizo. Kilka razy Juventus był o krok od strzelenia gola, który w istocie rozstrzygnąłby losy rywalizacji (Inter musiałby wówczas trafić dwukrotnie), ale fortuna wyraźnie mu nie sprzyjała. W ostatnich sekundach Carrizo fenomenalnie obronił dwa strzały Alvaro Moraty. Fani Starej Damy nie mogli uwierzyć, że piłka nie znalazła się w siatce!
W serii jedenastek ośmiu piłkarzy oddało pewne strzały i bramkarze skapitulowali. Pomylił się tylko Rodrigo Palacio, który huknął w poprzeczkę. Odbita piłka spadła w okolicach linii i gracze Interu sugerowali nawet, że ją przekroczyła ale arbiter Andrea Gervasoni podjął decyzję przy użyciu technologii goal-line, więc o pomyłce nie mogło być mowy.
Pojedynek finałowy odbędzie się 21 maja na Stadio Olimpico w Rzymie. Juventus zmierzy się w nim z AC Milan, który awans zapewnił sobie we wtorek (1:0 i 5:0 z US Alessandria Calcio).
Inter Mediolan - Juventus Turyn 3:0 (1:0, 3:0, 3:0), k. 3:5
1:0 - Brozović 17'
2:0 - Perisić 49'
3:0 - Brozović (k.) 82'
Rzuty karne:
0:1 - Barzagli
1:1 - Brozović
1:2 - Zaza
X - Palacio (trafił w poprzeczkę)
1:3 - Morata
2:3 - Manaj
2:4 - Pogba
3:4 - Nagatomo
3:5 - Bonucci
Pierwszy mecz: 0:3, awans: Juventus Turyn
Składy:
Inter: Carrizo - Santon, D'Ambrosio, Jesus, Nagatomo - Brozović, Medel, Kondogbia (46' Biabiany) - Perisić, Eder (113' Manaj), Ljajić (75' Palacio).
Juventus: Neto - Lichtsteiner (55' Barzagli), Bonucci, Rugani, Sandro - Cuadrado, Sturaro, Hernanes (71' Lemina), Asamoah (86' Pogba) - Zaza, Morata.
Żółte kartki: Jesus, D'Ambrosio, Perisić, Eder, Santon (Inter) oraz Sturaro, Bonucci, Cuadrado, Lemina, Pogba, Zaza (Juventus).
Sędzia: Andrea Gervasoni.
Zobacz wideo: Jak Krychowiak poznał piękną Celię."Powiedziałem, że jestem... studentem"
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.