Rewelacyjny Mchitarjan gra na Aubameyanga. "Chcę mu pomóc, by został królem strzelców"

Newspix / EXPA/ Eibner/ Schueler
Newspix / EXPA/ Eibner/ Schueler

Pierre-Emerick Aubameyang traci w klasyfikacji strzelców Bundesligi tylko jednego gola do Roberta Lewandowskiego. W niedzielnym meczu z TSG 1899 Hoffenheim (3:1) trafił w dużej mierze dzięki Henrichowi Mchitarjanowi.

Ormianin od kilku miesięcy znajduje się w życiowej formie i często przyćmiewa nawet Marco Reusa oraz Ilkaya Gundogana. W tym sezonie w 37 występach strzelił aż 19 goli i 23 razy asystował. Z jego podań niejednokrotnie korzystał Pierre-Emerick Aubameyang, który walczy o koronę króla strzelców.

W niedzielę w doliczonym czasie gry przy stanie 2:1 Henrich Mchitarjan wyszedł sam na sam z Oliverem Baumannem i mógł zakończyć akcję, ale dograł w tempo do nadbiegającego "Auby" i Gabończyk musiał tę sytuację wykorzystać. - Cieszy mnie każda asysta, ale ta szczególnie, ponieważ chcę pomóc Aubameyangowi w wygraniu klasyfikacji strzelców - przyznał po końcowym gwizdku "Miki", cytowany przez "DerWesten".

Snajper Borussii Dortmund zdobywa mnóstwo bramek, ale nie zawsze imponuje skutecznością. W minionych tygodniach zmarnował sporo klarownych okazji. - Zdarzało się już, że grałem na niego, ale nie trafiał - nie ukrywał Mchitarjan, który przeciwko TSG 1899 Hoffenheim doprowadził do remisu 1:1.

- Rywalizacja z Lewandowskim oczywiście mnie motywuje - dodał sam Aubameyang, który ma na koncie 22 trafienia. Okazja do poprawienia tego wyniku już w środę, kiedy BVB zagra na wyjeździe z SV Darmstadt 98. Trzy dni później żółto-czarnych czeka hitowa konfrontacja z Bayernem, w której najlepsi strzelcy ligi staną naprzeciwko siebie.

Komentarze (0)