Premier League: Świetny Fabiański nie zatrzymał Tottenhamu

PAP/EPA / HANNAH MCKAY
PAP/EPA / HANNAH MCKAY

Łukasz Fabiański dwoił się i troił między słupkami bramki Swansea City, ale jego starania nie uchroniły Łabędzi przed porażką. Długo męczący się Tottenham zwyciężył na White Hart Lane 2:1 (0:1).

Niżej notowani goście już w pierwszej akcji pokazali, że nie zamierzają liczyć tylko na polskiego bramkarza. To właśnie Łabędzie w 3. minucie powinny otworzyć wynik, ale Gylfi Sigurdsson zmarnował wymarzoną sytuację! Odpowiedź Tottenhamu przyszła natychmiast - Erik Lamela przeniósł futbolówkę nad poprzeczką. W 12. minucie dogodną szansę miał z kolei Harry Kane. Reprezentant Anglii został powstrzymany przez Łukasza Fabiańskiego.

Gdy wydawało się, że to gospodarze przeważają, pierwszego gola w barwach Swansea zdobył Alberto Paloschi. Włoch dość przypadkowo - po nieudanym strzale z dystansu Angela Rangela - znalazł się w posiadaniu piłki w polu karnym i pokonał Hugo Llorisa. W kolejnych minutach to podrażniona drużyna z White Hart Lane starała się doprowadzić do remisu. Na przeszkodzie stanął jej jednak doskonale dysponowany Fabiański!

30-latek nie skapitulował ani po mocnym strzale z rzutu wolnego Christiana Eriksena, ani uderzeniu z piątego metra Erica Diera. Nie ulega wątpliwości, że to właśnie "Fabian" był bohaterem Swansea w pierwszej połowie.

Po przerwie w ofensywie grali już tylko londyńczycy. Napór Tottenhamu rósł z każdą sekundą. Mimo to Kane czy Eriksen nie potrafili pokonać rozgrywającego swój osobny mecz Fabiańskiego.

Drużyna Alana Curtisa praktycznie nie opuszczała własnej połowy, za co w ostatnich fragmentach zapłaciła najwyższą cenę. Najpierw na listę strzelców wpisał się Nacer Chadli. Wprowadzony na boisko kilka chwil wcześniej pomocnik zmienił tor lotu piłki i z bliska wpakował ją do siatki. A niespełna kwadrans przed końcem zasłoniętego Fabiańskiego zaskoczył Danny Rose.

Przyjezdni nie byli już w stanie odpowiedzieć i w efekcie zostali bez arcyważnych w kontekście walki o utrzymanie punktów. Natomiast ekipa Mauricio Pochettino umocniła się na drugiej pozycji.

Tottenham Hotspur - Swansea City 2:1 (0:1)
0:1 - Alberto Paloschi 19'
1:1 - Nacer Chadli 70'
2:1 - Danny Rose 77'

Składy:

Tottenham Hotspur: Hugo Lloris - Kyle Walker, Toby Alderweireld, Kevin Wimmer, Danny Rose - Dele Alli, Eric Dier, Erik Lamela (63' Nacer Chadli), Christian Eriksen, Heung-Min Son (75' Ryan Mason) - Harry Kane (84' Josh Onomah).

Swansea City: Łukasz Fabiański - Angel Rangel, Federico Fernandez, Ashley Williams, Neil Taylor - Leon Britton (76' Leroy Fer), Jack Cork, Sung-Yueng Ki (83' Bafetimbi Gomis), Gylfi Sigurdsson - Andre Ayew, Alberto Paloschi (88' Modou Barrow).

Żółte kartki: Danny Rose, Kyle Walker (Tottenham) oraz Ashley Williams, Alberto Paloschi, Andre Ayew (Swansea).

Sędzia: Michael Jones.

Zobacz wideo: Z Dujszebajewem o medal IO

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Źródło artykułu: