Lechia - Piast: Lider bez formy. Gliwiczanie nie wykorzystali przewagi

PAP / PAP/Adam Warżawa
PAP / PAP/Adam Warżawa

Po szalonym meczu Lechia Gdańsk pokonała Piasta Gliwice 3:1. Gospodarze prowadzili już 2:0, jednak w drugiej połowie przez długi czas grali w osłabieniu. Liderzy tabeli nie potrafili tego wykorzystać i nadal w 2016 roku pozostają bez zwycięstwa.

Co prawda piłkarze Lechii Gdańsk mają dużo gorszą sytuację w tabeli, jednak nie było tego widać na boisku. Od początku podopieczni Piotra Nowaka, który w wyjściowym składzie dokonał aż pięciu zmian w porównaniu do meczu z Koroną, dominowali i kwestią czasu było otwarcie wyniku. To nastąpiło pod koniec I połowy. Sytuację odmieniła sytuacja z początku drugiej części spotkania.

Po pierwszym gwizdku sędziego gliwiczanie cofnęli się do obrony, nastawiając się na kontrataki. Lechia starała się atakować w różny sposób. Aktywni byli bracia Marco i Flavio Paixao, którzy po raz pierwszy znaleźli się w Lechii na boisku już od początku spotkania. W 23. minucie po akcji Milosa Krasicia fatalnie spudłował Michał Mak.

W końcu jednak zmarznięci kibice znad morza doczekali się gola. W 31. minucie Michał Mak ograł Urosa Koruna i wrzucił piłkę w pole karne. Jakub Szmatuła popisał się znakomitą interwencją po strzale Marco Paixao, ale dobitka Grzegorza Kuświka była już tylko formalnością. Napastnik Lechii strzelił gola w trzecim meczu z rzędu!

Mimo że wydawało się, iż gdańszczanom nikt tego dnia nie zagrozi, Piast był bliski odpowiedzenia na gola Kuświka. Po rzucie wolnym dobijał Martin Bukata. Piłka zmierzała w samo okienko, ale świetną interwencją popisał się Łukasz Budziłek, dla którego był to pierwszy mecz w tym sezonie Ekstraklasy. Chwilę później po dalekim podaniu Rafała Janickiego, Michał Mak przyjął piłkę w środkowej strefie boiska i popędził w kierunku Jakuba Szmatuły. Mimo długiego rajdu zachował zimną głowę i podwyższył wynik na 2:0.

Już w 48. minucie za bezmyślny faul w środku boiska drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył dobrze dotąd grający Krasić. Podopieczni Radoslava Latala od razu zaczęli dominować na boisku i w końcu to udokumentowali. Po rzucie wolnym Kamila Vacka, piłkę pomiędzy nogami Budziłka zmieścił Mateusz Mak.

Kolejne gole wisiały w powietrzu. Lechia cofnęła się do obrony, a gliwiczanie co chwila kąsali poranionego rywala. W końcu gdańszczanie złapali oddech i przeprowadzili kilka niegroźnych akcji. Na cztery minuty przed końcem regulaminowego czasu gry Martin Bukata faulował wychodzącego na pozycję Lukasa Haraslina. Podobnie jak Krasić wyleciał z boiska za drugą żółtą kartkę i na murawie sytuacja się wyrównała. Piast nie zdołał już odmienić losów meczu. W ostatniej akcji Paweł Stolarski podwyższył jeszcze prowadzenie Lechii i trzy punkty zostały w Gdańsku.

Lechia Gdańsk - Piast Gliwice 3:1 (2:0)
1:0 - Kuświk 31'
2:0 - Mak Michał 38'
2:1 - Mak Mateusz 59'
3:1 - Stolarski 90+5'

Składy:

Lechia Gdańsk: Łukasz Budziłek - Grzegorz Wojtkowiak, Rafał Janicki, Mario Maloca, Jakub Wawrzyniak, Milos Krasić, Daniel Łukasik, Michał Mak (82' Lukas Haraslin), Flavio Paixao, Marco Paixao (50' Aleksandar Kovacević), Grzegorz Kuświk (57' Paweł Stolarski)

Piast Gliwice: Jakub Szmatuła - Marcin Pietrowski, Uros Korun (46' Kristijan Ipsa), Hebert, Patrik Mraz (61' Gerard Badia), Mateusz Mak (61' Martin Nespor), Radosław Murawski, Kamil Vacek, Maciej Jankowski, Sasa Zivec, Martin Bukata.

Żółte kartki: Krasić, Mak Michał, Stolarski (Lechia), Vacek, Hebert, Bukata, Ipsa (Piast).

Czerwone kartki: Krasić 48' / za drugą żółtą/, Bukata 86' / za drugą żółtą/.

Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń).

Widzów: 11 106.

Michał Gałęzewski z Gdańska
Zobacz wideo: Zbigniew Boniek: wybór Infantino to fajna decyzja dla Polski

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Źródło artykułu: