Z powodu urazu Łukasz Piszczek nie wystąpił w meczu z FC Porto. Możliwe, że prawy obrońca Borussii Dortmund i reprezentacji Polski nie zagra też w niedzielę w meczu ligowym z Hoffenheim, choć jeszcze w piątek wydawało się, że nie ma takiego ryzyka.
- Mam lekkie napięcie mięśni. Nie zagrałem "na wszelki wypadek" - mówi zawodnik w rozmowie z oficjalną stroną klubową. - Mam nadzieję, że w niedzielę będzie lepiej, ale nie będziemy ryzykować.
Trener Thomas Tuchel podczas sobotniej konferencji prasowej podtrzymał wątpliwości.
- Wczoraj mieliśmy regenerację. Kilku zawodników było kontuzjowanych. Występy Matsa Hummelsa i Łukasza Piszczka stoją pod znakiem zapytania. Zależy nam na tym, by drużyna czuła się dobrze i była świeża - stwierdził szkoleniowiec zespołu z Zagłębia Ruhry.
TSG 1899 Hoffenheim, niedzielny przeciwnik wicelidera Bundesligi, zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli.
Zobacz wideo: Współwłaściciel Legii: Nie jesteśmy opozycją. To przykre słowa
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.