Puchar Anglii: Męki West Bromwich Albion z III-ligowcem, faworyt awansował dopiero po rzutach karnych

West Bromwich Albion potrzebowało aż dwóch meczów i serii rzutów karnych, by uporać się w Pucharze Anglii z Peterborough United. Drużyna Tony'ego Pulisa awansowała po niebywałych mękach.

Na London Road Stadium rywalizacja ułożyła się sensacyjnie, bo gospodarze w 55. minucie objęli prowadzenie. Jon Taylor dostał podanie od Lee Angola, uderzył niezbyt mocno, ale piłka otarła się po drodze o Jamesa Chestera i wpadła do siatki po rękach Bena Fostera.

The Baggies prezentowali się dość mizernie, nie szturmowali bramki III-ligowca, mimo to po nieco ponad kwadransie udało im się wyrównać. Bardzo ładnego gola potężną bombą z 16 metrów strzelił Darren Fletcher. Piłka poleciała w okienko i Ben Alnwick nawet nie interweniował.

Więcej goli już nie padło, nie przyniosła ich także dogrywka, więc sędzia Mike Jones zarządził konkurs rzutów karnych. W nim jako pierwszy ciśnienia nie wytrzymał Martin Samuelsen, który uderzył w sam środek bramki i Foster obronił. Chwilę później przestrzelił jednak Fletcher i gospodarze wyrównali. Mimo to ostatecznie nie awansowali, bo w 5. serii golkiper WBA zatrzymał uderzenie Angola.

Zespół Tony'ego Pulisa uniknął zatem kompromitacji i, choć po ogromnych mękach, wyeliminował rywala z League 1, zwyciężając w jedenastkach 4:3. W 1/8 finału The Baggies zagrają z Reading FC.

Peterborough United - West Bromwich Albion 1:1 (0:0, 1:1, 1:1), rzuty karne 3:4
1:0 - Jon Taylor 55'
1:1 - Darren Fletcher 71'

Zobacz wideo: VfL Bochum - Bayern Monachium: Gol Lewandowskiego na 0:1

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Źródło artykułu: