W pierwszym meczu 21. kolejki znajdujący się w strefie spadkowej Sporting Gijon przyjął Real Sociedad. Asturyjczycy przystępowali do meczu z fatalną serią, ale już po 10 minutach prowadzili 2:0. Za sprawą Carlosa Veli Baskowie zdołali zdobyć kontaktowego gola, ale później na El Milonion dzielił i rządził już tylko jeden zawodnik - Antonio Sanabria.
Napastnik w wieku 11 lat wraz z rodzicami przeprowadził się z Paragwaju do Hiszpanii, gdzie szybko odnaleźli go skauci Barcelony. Rozegrał kilka spotkań w rezerwach klubu z Camp Nou, ale już w 2014 roku trafił najpierw do Sassuolo, a następnie do Romy, która za perspektywicznego zawodnika zapłaciła aż 4,9 mln euro! W zespole ze stolicy Włoch 19-latek nie miał szans na regularne występy, dlatego w te lato został wypożyczony do Sportingu Gijon, w którym błyszczy od początku sezonu.
W piątkowy wieczór Sanabria ustrzelił hat-tricka - już drugiego w tym sezonie La Liga, dzięki czemu ma na koncie 9 goli w rozgrywkach Primera Division. Żaden inny zawodnik w jego wieku nie może w tym sezonie poszczycić się takim dorobkiem.
Sporting ostatecznie wygrał 5:1 i przynajmniej do soboty wyskoczył ze strefy spadkowej. Do piątkowego rywala ma 3 oczka straty, ale i 1 mecz rozegrany mniej. Przed Asturyjczykami w połowie lutego zaległe starcie z Barceloną.
Sporting Gijon - Real Sociedad 5:1 (3:1)
1:0 - Carmona 1'
2:0 - N'Di 9'
2:1 - Carlos Vela 37'
3:1 - Sanabria 44'
4:1 - Sanabria 53'
5:1 - Sanabria 81'