AS Roma zremisowała z Hellasem Werona 1:1 po trafieniach Radji Nainggolana oraz Giampaolo Pazziniego. Włoch trafił do siatki z rzutu karnego, którego wywalczył Paweł Wszołek. Skrzydłowy przyjezdnych wcześniej dwukrotnie po udanych akcjach groźnie uderzał na bramkę, ale w obu przypadkach skutecznie interweniował Wojciech Szczęsny.
"Jego nazwisko nie pojawiło się na liście strzelców, lecz swoim występem zasłużył na miano "Man of the Match". Nieraz naciskał Castana i zmuszał go do błędów, był dynamiczny i efektowny w akcjach na skrzydle" - ocenił portal tuttomercatoweb.com, który przyznał Wszołkowi notę "7" (skala 1-10). Taką samą recenzję wystawiono graczowi m.in. na calcionews24.com.
Inne serwisy również uznały, że 23-latek nie miał sobie równych w niedzielnym meczu 20. kolejki Serie A. Wskazały, że imponował znakomitą dynamiką i sprawił wiele problemów bocznemu obrońcy Lucasowi Digne. Od włoskiej edycji portalu goal.com Wszołek dostał "4" (skala 1-5) i była to jedyna tak korzystna ocena, uwzględniając wszystkich piłkarzy, którzy zagrali na Stadio Olimpico w Rzymie.
Roma prowadzona już przez Luciano Spallettiego kolejny raz spisała się przeciętnie. Żaden z piłkarzy grających w polu nie błyszczał, co pozwoliło uzyskać najlepsze noty w drużynie Szczęsnemu - od większości redakcji "6,5" - mimo że nie miał ogromu pracy. Zauważono, że bezbłędnie interweniował przy strzałach Wszołka, kilka razy wyjaśniał sytuację w polu karnym Giallorossich, natomiast przy uderzeniu Pazziniego z "wapna" nie miał żadnych szans, gdyż piłka wpadła do siatki po odbiciu od poprzeczki.
Bayern szuka konkurenta dla "Lewego"? "Jeśli masz cudowną narzeczoną, nie patrz na inne"
Foto Olimpik/x-news