Po raz pierwszy doświadczony szkoleniowiec pracował na Stamford Bridge wiosną 2009 roku, gdy zastąpił Luiza Felipe Scolariego. W Premier League położenie londyńczyków było wtedy kiepskie, ale nie beznadziejne. Zajmowali bowiem 4. miejsce w tabeli (bilans 14-7-4) z dorobkiem 49 pkt. i stratą siedmiu do liderującego Manchesteru United.
Dziś sytuacja The Blues jest bez porównania gorsza (15. pozycja, 18 oczek i aż 20 straty do Leicester City). Jeśli jednak pod wodzą Guusa Hiddinka zanotują taką serię jak wtedy, gdy pracował on w Londynie po raz pierwszy, pogoń za czołówką może być skuteczna. Wiosną 2009 roku - z Holendrem na ławce - Chelsea zanotowała bajeczny bilans 11-1-1 i wywalczyła aż 34 pkt. w 13 meczach.
Znakomicie poszło też w Pucharze Anglii i Lidze Mistrzów. Te pierwsze rozgrywki The Blues wygrali, zaś z Champions League odpadli dopiero po półfinałowym dwumeczu z FC Barcelona (0:0 i 1:1) i to w wyniku wielu błędnych decyzji sędziego Toma Henninga Ovrebo.
Dziś - przynajmniej w Premier League - Roman Abramowicz liczy na powtórkę, bo tylko taka seria mogłaby jeszcze wywindować mistrza Anglii do czołówki. Jeśli Hiddink poradzi sobie w roli strażaka, to kto wie czy z menedżera tymczasowego nie zmieni się w stałego opiekuna Chelsea. Początek jego misji już w sobotę. Właśnie wtedy zadebiutuje na ławce domowym pojedynkiem z Watfordem.
Dorobek Guusa Hiddinka podczas pierwszej kadencji w Chelsea:
Rozgrywki | Mecze | Bilans | Bramki | Pkt | Średnia pkt |
---|---|---|---|---|---|
Premier League | 13 | 11-1-1 | 24:9 | 34 | 2,62 |
Puchar Anglii | 4 | 4-0-0 | 9:3 | - | - |
Liga Mistrzów | 6 | 2-4-0 | 11:8 | - | - |
RAZEM | 23 | 17-5-1 | 44:20 | - | - |