Swojego komentarza Radosław Murawski udzielił "na gorąco" przed kamerą stacji Canal Plus.
- Czapki z głów dla tych, którzy potrafili zastąpić tych, którzy nie mogli zagrać. Tym bardziej pokazujemy, że strata jednego czy dwóch zawodników wcale nie jest dla nas straszna - mówił 21-letni pomocnik.
Piast do meczu z Lechem przystępował osłabiony brakiem kilku podstawowych zawodników, w tym dwóch czeskich liderów Kamila Vacka i Martina Nespora. Na boisku nie było tego widać. - Zrobiliśmy dla całego klubu prezent świąteczny - mówił Murawski.
On sam jest na pewno wygranym jesiennej części sezonu. Trener Radoslav Latal dał mu kapitańską opaskę, regularnie wystawia w pierwszym składzie. - Bardzo się cieszę, bardzo mi miło, ale zawsze będę powtarzał, że na dobro jednego pracuje cały zespół. Chwała nam wszystkim za to.
Gliwicka drużyna ma pięć punktów przewagi nad Legią Warszawa.