Borussia przypuściła prawdziwy szturm na bramkę "Wilków" tuż po rozpoczęciu spotkania. W niespełna pięć minut dortmundczycy dwukrotnie obili poprzeczkę bramki Diego Benaglio. Przez ten czas realizator niemal bez przerwy koncentrował się na wydarzeniach z połowy boiska należącej do gospodarzy.
Mimo naporu objęcie prowadzenia zajęło wiceliderowi Bundesligi nieco ponad pół godziny. Poważny błąd w tej sytuacji popełnił Joshua Guilavogui, który zbyt długo prowadził piłkę. Tym samym dał się wyprzedzić Henrichowi Mchitarjanowi. Ormianin trącił tylko futbolówkę do przodu, gdzie biegł już Marco Reus. Skrzydłowy BVB ominął Benaglio, a potem oddał strzał na pustą bramkę.
Podopieczni Thomasa Tuchela do przerwy powinni zdobyć co najmniej trzy gole. Byli jednak nieskuteczni. A to z kolei mogło odbić się im czkawką w drugiej połowie. Właśnie wtedy do głosu doszli gospodarze.
Wolfsburg doskonałą okazję miał po błędzie Romana Buerkiego. Bramkarz Borussii podał piłkę wprost pod nogi Basa Dosta. Holender - jak na typowego lisa pola karnego przystało - postanowił uderzyć z ostrego kąta, zamiast podnieść wzrok i poszukać lepiej ustawionego partnera. Gdyby to zrobił - Julianowi Draxlerowi zostałoby jedynie dostawić stopę.
Chwilę później Buerki uratował kolegów instynktowną interwencją nogą. "Wilki" poczuły krew, z czym grało im się coraz lepiej. Doszło do tego, że piłkę z linii bramkowej wybijał Sven Bender. Borussia Dortmund miała ogromne kłopoty, by opanować ataki rozwścieczonych zdobywców Pucharu Niemiec.
Borussia zaczęła radzić sobie z tym problemem dopiero w końcówce spotkania. Wówczas Łukasz Piszczek sfaulował Andre Schuerrle na polu karnym, a przynajmniej tak całą sytuację widział Tobias Stieler. Wyrównującego gola zdobył Ricardo Rodriguez, ale kilkadziesiąt sekund później świetną akcję wykonali goście. Piszczek - w ramach rehabilitacji przerzucił lewą nogą do Mchitarjana, a ten wystawił piłkę Shinji'emu Kagawie. Japończyk okazję tę zamienił na gola.
Zwycięstwo na Volkswagen-Arena pozwala graczom BVB jeszcze bardziej komfortowo przyglądać się nadchodzącym wydarzeniom. Po pierwsze: trzecia Borussia Moenchengladbach oraz czwarta Hertha BSC mają do dortmundczyków aż dziewięć punktów straty. Po drugie: przewaga Bayernu Monachium wynosi obecnie pięć oczek.
VfL Wolfsburg - Borussia Dortmund 1:2 (0:1)
0:1 - Marco Reus 32'
1:1 - Ricardo Rodriguez (k.) 90+1'
1:2 - Shinji Kagawa 93'
Składy:
VfL Wolfsburg: Diego Benaglio - Vieirinha, Naldo, Timm Klose, Ricardo Rodriguez - Joshua Guilavogui (46' Bas Dost), Maximilian Arnold - Daniel Caligiuri (57' Christian Traesch), Julian Draxler - Max Kruse - Andre Schuerrle
Borussia Dortmund: Roman Buerki - Łukasz Piszczek, Neven Subotić, Sven Bender, Marcel Schmelzer - Matthias Ginter - Henrich Mchitarjan, Ilkay Guendogan (55' Shinj Kagawa), Gonzalo Castro (82' Jonas Hofmann), Marco Reus - Pierre Emerick Aubameyang (82' Joo-Ho Park)
Żółte kartki: Arnold 46', Vieirinha 54', Traesch 81' (Wolfsburg), Reus 44', Piszczek 90' (BVB)
Sędziował: Tobias Stieler (Hamburg)
Widzów: 30000
Mateusz Karoń
[multitable table=622 timetable=10723]Tabela/terminarz[/multitable]