"To był jego najgorszy występ w roli prawego obrońcy" - napisał o grze reprezentanta Niemiec "RuhrNachrichten" i przyznał mu "5" (gdzie "1" - najlepsza ocena, "6" - najgorsza). Matthias Ginter, który w ostatnich tygodniach zbierał mnóstwo pochwał, otrzymał bardzo niskie noty, ponieważ miał udział w stracie przez Borussię Dortmund dwóch goli.
Nie było zaskoczeniem, że Thomas Tuchel zdjął Gintera z boiska już w przerwie. Zastąpił go Łukasz Piszczek i spisał się o wiele korzystniej. "Sportal" ocenił go na "3", co było jedną z trzech najlepszych recenzji w zespole z Zagłębia Ruhry. "Był wyraźnie lepszy od Gintera" - stwierdzono, zwracając uwagę na świetne dogranie Polaka do Pierre-Emericka Aubameyanga w 63. minucie (Gabończyk zmarnował tę okazję).
Piszczek w obronie radził sobie przyzwoicie, dwukrotnie w ostatniej chwili uprzedził sposobiących się do oddania strzału rywali, choć przydarzył mu się też prosty błąd, który mógł okazać się brzemienny w skutkach. Zaważył on na ocenie, przyznanej 30-latkowi przez "DerWesten" - "4,5". Nie zmienia to jednak faktu, że Piszczek dzięki występowi przeciwko Hamburgerowi SV zmniejszył dystans dzielący go od podstawowego składu BVB.