Jak przyznał niedawno Walter Sabatini, zatrzymanie Wojciecha Szczęsnego w Wiecznym Mieście będzie zadaniem bardzo trudnym. Dyrektor sportowy AS Roma spodziewa się, że polski bramkarz, który niedawno przyznał, iż jego życzeniem jest powrót do Arsenalu Londyn, po zakończeniu sezonu opuści Giallorossich.
Rzymianie nie tracą zatem czasu, by nie pozostać bez klasowego bramkarza. Włoskie media są niemal pewne, że Romę zasili Alisson, który strzegł brazylijskiej bramki w niedawnym Superclasico przeciwko Argentynie (1:1). Internacional Porto Alegre miał odrzucić pierwszą ofertę Włochów opiewającą na 5,5 mln euro, ale jest gotowy wytransferować uzdolnionego 23-latka za nieco tylko wyższą kwotę.
Roma chce zagwarantować sobie Alissona już w styczniu, by do końca sezonu wysłać go po naukę do Frosinone Calcio. Brazylijczyk od nowych rozgrywek zająłby miejsce Szczęsnego, a numerem 2 pozostałby Morgan De Sanctis. Weteran przyznał na łamach portalu laroma24.it, że rola rezerwowego mu nie przeszkadza i przedłuży kontrakt, jeśli tylko otrzyma propozycję. - Szczęsny mówiąc, że chce wrócić do Arsenalu, był szczery. Dla mnie priorytetem jest Roma i dla niej robię wszystko. Nie podpisywałem umowy, by być numerem 1, 2 czy 3 - wyjaśnił.
Ważny kontrakt z wicemistrzem Włoch ma Łukasz Skorupski, który obiecująco radzi sobie w Empoli FC. Okres wypożyczenia Polaka skończy się w połowie 2017 roku i wtedy mógłby on zająć miejsce urodzonego w 1977 roku De Sanctisa, by rywalizować z Alissonem. To jednak tylko prognozy, a póki co pewne miejsce między słupkami bramki w zespole Rudiego Garcii ma Szczęsny.