Prezydent francuskiej federacji: Jest obawa o Euro 2016

 / Piłka nożna
/ Piłka nożna

Przeprowadzony w piątek w Paryżu atak terrorystyczny postawił pod dużym znakiem zapytania zasadność rozegrania we Francji przyszłorocznych mistrzostw Europy.

W trakcie rozegranego na podparyskim Stade de France towarzyskiego meczu Francja - Niemcy (2:0) doszło do serii zamachów terrorystycznych na terenie stolicy Francji i w okolicy samego obiektu.

Obecny na spotkaniu prezydent Francji Francois Hollande został ewakuowany, a znajdujący się na Stade de France kibice mogli usłyszeć wybuchy, do których doszło nieopodal obiektu.

W wyniku ataku zginęło 128 osób, ale to nie jest jeszcze ostateczna liczba ofiar. Trzy osoby zginęły w wybuchu, do którego doszło przy samym Stade de France, co potwierdził prezydent francuskiego związku piłki nożnej (FFF), Noel Le Graet: - Jeden wybuch miał miejsce przy wejściu J. Trzy osoby nie żyją, a wiele jest rannych.

Do tragicznych wydarzeń w stolicy Francji doszło na osiem miesięcy przed rozpoczęciem Euro 2016, które odbędzie się nad Sekwaną. Tak duża impreza sportowa jest łatwym celem dla ataków terrorystycznych.

- Już wcześniej była duża obawa o Euro. Teraz jest tylko mocniejsza - przyznał Le Graet na łamach "L'Equipe".

Euro 2016 ma się odbyć między 10 czerwca a 10 lipca 2016 roku. Rozegranie turnieju zaplanowane jest na 10 stadionach w 9 miastach Francji: Paryżu, Marsylii, Lyonie, Lens, Bordeaux, Saint-Etienne, Tuluzie, Lille i Nicei. Finał ma się odbyć na Stade de France, który w piątek był jednym z celów terrorystów.

Źródło artykułu: