GKS Katowice - Zawisza Bydgoszcz: Zabójczy cios Bartosza Iwana

W meczu 16. kolejki I ligi GKS Katowice pokonał Zawiszę Bydgoszcz 1:0. Gola na wagę zwycięstwa dla GieKSy zdobył wracający do gry po kontuzji Bartosz Iwan.

Obie drużyny mają w tym sezonie wysokie aspiracje. Zarówno GKS Katowice, jak i Zawisza Bydgoszcz przed startem rozgrywek uznawane były za faworytów I ligi i miały włączyć się do walki o awans do Ekstraklasy. Jednak po piętnastu meczach Zawisza był siódmy, a GKS dopiero dziewiąty. Zwycięzca sobotniej konfrontacji znacznie zbliżyłby się do czołówki ligowej tabeli.

Od pierwszego gwizdka stroną dominującą byli katowiczanie. Gospodarze, dla których był to trzeci mecz bez udziału publiczności, zamknęli rywali na ich własnej połowie i przeprowadzali kolejne ataki. Jednak przez pierwszy kwadrans nie zdołali sforsować czujnej defensywy Zawiszy.

To udało się w 16. minucie. Rafał Pietrzak zagrał klepką z Grzegorzem Goncerzem, ten odegrał do będącego w polu karnym Pawła Szołtysa, który następnie wyłożył piłkę Bartoszowi Iwanowi. Doświadczony gracz GieKSy huknął z 16. metra, piłka odbiła się od jednego z obrońców i wpadła do siatki Zawiszy. To była najładniejsza akcja tego spotkania.

Po zdobyciu gola obraz gry nie uległ zmianie. Katowiczanie nadal przeważali. Co prawda Zawisza miał fragment kilkuminutowej dominacji, ale w pierwszej części gry goście nie oddali żadnego celnego strzału. Drugą połowę z większym animuszem rozpoczęli goście, ale wciąż nie potrafili stworzyć jakiegokolwiek zagrożenia pod bramką GieKSy. Blisko pokonania Mateusza Kuchty goście byli w 65. minucie, kiedy to wymienili kilka podań w obrębie pola karnego rywali, ale akcja ta zakończona została niecelnym uderzeniem Jakuba Łukowskiego.

Dla GKS-u Katowice był to sygnał ostrzegawczy. Gracze Zawiszy wciąż atakowali, ale cofnięty do defensywy zespół z Katowic nie dał się zaskoczyć i "dowiózł" do ostatniego gwizdka prowadzenie. W dodatku GieKSa ostatnie minuty grała z przewagą jednego zawodnika, gdyż drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartką ukarany został Wasił Panajotow. Dla gospodarzy był to siódmy z rzędu mecz bez porażki.

GKS Katowice - Zawisza Bydgoszcz 1:0 (1:0)
1:0 - Bartosz Iwan 16'

Składy:

GKS Katowice: Mateusz Kuchta - Rafał Pietrzak, Alan Czerwiński, Mateusz Kamiński, Adrian Jurkowski - Povilas Leimonas (74' Filip Burkhardt), Łukasz Pielorz, Krzysztof Wołkowicz, Paweł Szołtys (61' Adrian Frańczak), Bartosz Iwan (83' Wojciech Trochim) - Grzegorz Goncerz.

Zawisza Bydgoszcz: Łukasz Sapela - Sebastian Kamiński, Piotr Stawarczyk, Krzysztof Nykiel, Łukasz Nawotczyński - Mica (46' George Alaverdaszwili), Kamil Drygas, Wasił Panajotow, Sylwester Patejuk, Jakub Smektała (64' Jakub Łukowski)- Arkadiusz Gajewski (77' Szymon Lewicki).

Żółte kartki: Łukasz Pielorz, Filip Burkhardt (GKS Katowice) oraz Łukasz Nawotczyński, Arkadiusz Gajewski, Wasił Panajotow (Zawisza Bydgoszcz).

Czerwona kartka: Wasił Panajotow /84' - za drugą żółtą kartkę/ (Zawisza Bydgoszcz).

Sędzia: Zbigniew Dobrynin.

Bez udziału publiczności.

Łukasz Witczyk z Katowic

Komentarze (3)
avatar
Z tylko na białym tle
9.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co na to Osuch wraz z Bartoszkiem jaki właściciel taki trener. Osuch odejdź z Zawiszy pozostaw klub w takim miejscu jaki zostałeś czyli 1 liga. Wracaj do Poznania wraz z twoimi slugusami. 
avatar
Adam Sakowski
8.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Olimpia na końcu tabeli ,Zawisza ostatnio przegrywa ,a takie były apetyty ,na awans ,a tu klapa całkowita, 
avatar
Tomek Magierowski
7.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
czas grubego cwaniaka z poznania się skończył. byłem na wszystkich meczach w ostatnich 6 latach ale na emerytów osuszka już się nie pojawię.