Jak poinformowała angielska prasa, władze Spurs wyłożyli 1 mln funtów za rezerwowego bramkarza Chelsea. Menedżer Tottenhamu, Harry Redknapp, szukał golkipera po tym, jak jego zespół na rzecz hiszpańskiej Valenci opuścił Cesar Sanchez i w drużynie pozostał mu właściwie tylko Heurelho Gomes. Gomes, co prawda, szybko zaklimatyzował się w zespole z Londynu po letnim transferze z PSV, ale na boisku spisywał się różnie. 35-letni Cudicini ma zwiększyć rywalizację o miejsce między słupkami Tottenhamu.
Z przejściem do Kogutów może więc, przynajmniej na razie, pożegnać się Sebastian Przyrowski, który tej zimy przebywał w Londynie na testach. - Na dzień dzisiejszy Sebastian zostaje z nami - powiedział dla portalu SportoweFakty.pl dyrektor sportowy Czarnych Koszul, Tadeusz Fajfer. Niewykluczone jednak, że transfer polskiego bramkarza dojdzie do skutku w letniej sesji transferowej.