Cracovia zdemolowała Pogoń! Klęska "antyfutbolu"

Mecz 13. kolejki Ekstraklasy Cracovia - Pogoń Szczecin (4:1) był triumfem "piłki na tak" w wykonaniu Pasów nad "antyfutbolem" zafundowanym przez gości. Dla szczecinian to pierwsza porażka w sezonie.

Starcie Cracovii z Pogonią było konfrontacją drugiego najskuteczniejszego ataku ligi z najlepszą defensywą Ekstraklasy. W poprzednich 12 kolejkach Pasy strzeliły 21 goli, trafiając do siatki rywali w każdym spotkaniu. Z kolei Portowcy stracili tylko 10 bramek, a trzy mecze zagrali na zero z tyłu.

Przy Kałuży 1 goście ze Szczecina za punkt honoru postawili sobie obronę dostępu do własnej bramki i bez skrupułów zdecydowali się na "antyfutbol". Portowców nie interesowała gra w piłkę. Dość powiedzieć, że w I połowie gościli na połowie Cracovii dosłownie dwukrotnie - po raz pierwszy dopiero w 25. minucie! - ale ani razu nie zagrozili bramce Grzegorza Sandomierskiego. Statystyki I połowy były wręcz wstydliwe dla drużyny Czesława Michniewicza.

fot. canalplussport
fot. canalplussport

Odkąd Cracovię prowadzi Jacek Zieliński, krakowianie sami dążą do tego, by prowadzić atak pozycyjny, ale ze sforsowaniem licznej, ale przede wszystkim dobrze zorganizowanej defensywy rywali Pasy miały problem.

W I połowie Dawid Kudła na linii musiał interweniować tylko raz, gdy w 43. minucie Bartosz Kapustka zwiódł dwóch rywali i uderzył płasko z 13 metrów. Po chwili młody reprezentant Polski efektownie ograł na lewym skrzydle Adam Frączczak i po chwili upadł w polu karnym w wyniku starcia z Jakubem Czerwińskim., ale sędzia Piotr Lasyk nie wskazał na "wapno". Pomocnik Cracovii w przerwie przyznał przed kamerami Canal+ Sport, że nie był faulowany, ale faktem jest, że Czerwiński spowodował jego upadek.

Po zmianie stron Pogoń nie zdążyła się jeszcze okopać na swojej połowie boiska, co wykorzystała Cracovia. W 48. minucie atak środkiem pola przeprowadził Kapustka i przekazał piłkę Mateuszowi Cetnarskiemu, który pokonał Kudłę precyzyjnym strzałem z 20 metrów. Po chwili Pasy zadały drugi cios. Tym razem Cetnarski wprowadził w pole karne Pogoni Jakuba Wójcickiego, który odegrał piłkę do Denissa Rakelsa, a Łotysz uderzył z 10 metrów nie do obrony.

Przegrywając 0:2, Portowcy musieli ruszyć do ataku i szybko zdobyły kontaktowego gola. Po centrze z rzutu wolnego Adam Frączczak zgrał piłkę głową do Łukasza Zwolińskiego, który również głową posłał futbolówkę do bramki Cracovii.

Trener Michniewicz zwykł mawiać, że 2:0, to "parszywy wynik", ponieważ strata gola na 2:1 zasiewa panikę w drużynie, której prowadzenie topnieje, ale jego rywale w takiej sytuacji zareagowali w najlepszy możliwy sposób - odzyskaniem dwubramkowej przewagi.

W 62. minucie Cetnarski uruchomił na prawym skrzydle Wójcickiego, który od razu posłał dośrodkowanie przed bramkę Pogoni. Wydawało się, że piłka padnie łatwym łupem Kudły, Czerwińskiego albo Jarosława Fojuta, ale żaden z nich nie zdecydował się na interwencję, z czego skorzystał Rakels, wykonując egzekucję z czterech metrów.

Cracovia nie zamierzała na tym poprzestać. W 68. minucie w miejsce Damian Dąbrowski trener Zieliński wprowadził Marcina Budzińskiego, który w minionej kolejce w ogóle nie pojawił się na boisku, a ten zaznaczył swoją obecność już cztery minuty po wejściu do gry, gdy zdecydował się na strzał z 20 metrów, przy próbie obrony którego fatalny kiks popełnił Kudła, dzięki czemu piłka wturlała się za linię bramkową.

Zwycięstwo Pasów mogło być jeszcze bardziej okazałe, ale Kudła wychodził obronną ręką z pojedynków z Mateuszem Wdowiakiem i Pawłem Jaroszyńskim.

Cracovia, która na początku sezonu miała problem z wygrywaniem domowych spotkań, w trzech ostatnich meczach przy Kałuży 1 zdobyła komplet dziewięciu punktów, strzelając rywalom aż 11 goli. Tymczasem Pogoń w Krakowie straciła status niepokonanej, ale grając w ten sposób jak przeciwko Pasom, nie miała prawa wrócić do Szczecina z tarczą.

Cracovia - Pogoń Szczecin 4:1 (0:0)
1:0 - Cetnarski 48'
2:0 - Rakels 51'
2:1 - Zwoliński 57'
3:1 - Rakels 62'
4:1 - Budziński 72'

Składy:

Cracovia: Grzegorz Sandomierski - Jakub Wójcicki, Hubert Wołąkiewicz, Piotr Polczak, Paweł Jaroszyński - Miroslav Covilo, Damian Dąbrowski (68' Marcin Budziński), Bartosz Kapustka, Mateusz Cetnarski, Deniss Rakels (84' Boubacar Dialiba) - Erik Jendrisek (79' Mateusz Wdowiak).

Pogoń: Dawid Kudła - Adam Frączczak, Jakub Czerwiński, Jarosław Fojut, Mateusz Lewandowski - Mateusz Matras (66' Marcin Listkowski), Rafał Murawski - Takuya Murayama (53' Patryk Małecki), Miłosz Przybecki (46' Władimir Dwaliszwili), Takafumi Akahoshi - Łukasz Zwoliński.

Żółte kartki: Fojut, Małecki (Pogoń).

Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom).

Widzów: 8133.

Brzyski: w pierwszej połowie zagraliśmy dramatycznie

{"id":"","title":""}

Komentarze (6)
Gees
25.10.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
a ja na to postawie ze najwieksza "k" jest w Warszawie 
avatar
Białe Legiony
24.10.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Każdy to powie , że są dwie ku ..... w Krakowie . 
avatar
kulfonik76
24.10.2015
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
zydki wygrały,ale dalej to zydki!!!!!!! 
endriu122
24.10.2015
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Brawo Cracovia!