Jan Urban: Być może wreszcie poczujemy się na boisku swobodniej

PAP
PAP

Jan Urban nie liczy na żadną taryfę ulgową w meczu z Fiorentiną, ma jednak nadzieję, że tym razem - gdy od jego drużyny wymaga się nieco mniej - poczuje się ona nieco swobodniej, co da pozytywne efekty.

- Nie zakładam, że Fiorentina w Lidze Europy będzie słabsza niż w Serie A, bo takie kluby mają bardzo mocne kadry i nawet jeśli wystawią rezerwowy skład, wciąż będą silne. Dlatego nie zwracamy uwagi na kwestie personalne u rywala. Fakty są takie, że Viola ma super zawodników, a trener dysponuje dużym polem manewru. Gdy Napoli przyjechało na mecz z Legią, też dokonało kilku zmian, a zaprezentowało się świetnie - powiedział Jan Urban.

Czy Kolejorzowi może pomóc to, że w przeciwieństwie do poprzednich spotkań, tym razem nikt nie będzie od niego wymagał sukcesu? - Oby taki efekt nastąpił. Nie jesteśmy faworytem i mam nadzieję, że dzięki temu poczujemy się na boisku swobodniej. U nas jednak też będzie rotacja, bo liczba meczów jest bardzo duża, a ja chcę mieć jak najlepszy przegląd kadry. Muszę wiedzieć na kogo mogę stawiać w przyszłości. Teraz nie ma w Lechu pojęcia pierwszego i drugiego składu. Na wielu pozycjach trwa wyrównana walka i właśnie mecze służą mi do tego, by ocenić formę poszczególnych zawodników - dodał.

Urban nie ukrywa, że w czwartek duży nacisk trzeba będzie położyć na defensywę. - Fiorentina kumuluje dużo graczy w środku pola, a jednocześnie potrafi zagrać dwoma napastnikami. Jeden z nich jest nieco cofnięty. To ma zmusić przeciwnika do zawężenia gry, by więcej miejsca mieli skrzydłowi - zanalizował.

Szkoleniowiec bardzo chce, by jego zespół wreszcie zrzucił z siebie balast psychiczny. - Obyśmy byli sobą i grali w piłkę. Jeśli to uda się osiągnąć, to nie wiem czy zdołamy zwyciężyć, ale na pewno nie zabraknie nam wiary. Ostatnio cierpieliśmy z powodu bramki straconej w 1. minucie i nie mogliśmy przez to urosnąć. Takich sytuacji chcemy unikać - zakończył.

W Omanie trwa polsko-polska walka o bilety do Rio

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: