Po 11. kolejkach Ekstraklasy Śląsk Wrocław jest dwunasty w tabeli. Piłkarze Tadeusza Pawłowskiego nie wygrali od trzech ligowych spotkań w związku z czym u kibiców WKS-u włączyła się czerwona lampka ostrzegawcza. Z kim tu zwyciężyć, jak nie z Koroną Kielce, która przed sezonem typowana była jako jeden z głównych kandydatów do spadku?
Problem jest jednak taki, że złocisto-krwiści w rozgrywkach ligowych prezentują się bardzo dobrze. Dziś kielczanie w tabeli zajmują dziesiąte miejsce, ale na WKS-em mają tylko punkt przewagi. Korona potrafi jednak grać na wyjeździe. Tylko w tym sezonie zespół Marcina Brosza na "cudzych śmieciach" trzykrotnie zremisował i triumfował dwa razy, nie ponosząc przy tym żadnej porażki. - Duży respekt przed przeciwnikiem. Wiemy, że grają z kontry - mówi szkoleniowiec Śląska. - Wierzę jednak w mój zespół, w moich chłopców i w to, że pokażą dobrą grę i wygramy ten mecz. Tabela pomału zacznie się dzielić. Chciałbym widzieć mój zespół w jej górnych rejonach - szybko jednak dodaje.
Dwa tygodnie związane z przerwą na mecze reprezentacji we Wrocławiu poświęcono głównie na pracę w defensywie i szybkie, dokładne i skuteczne wyprowadzanie piłki. - Na pewno wyszliśmy z dołka fizycznego. Odbiliśmy się i jesteśmy w stu procentach gotowi do spotkania z Koroną. Także pod względem fizycznym - opisuje Paweł Zieliński. Pawłowski miał też komfort pracy. Większość zawodników została w klubie, nikt nie narzeka na problemy zdrowotne.
- To bardzo nieprzyjemny rywal. Wiemy, że czeka nas ciężka batalia. Zarówno dla nas, jak i dla nich jest to bardzo istotny mecz, cele mamy podobne, więc spodziewamy się, że będzie to dramatyczne spotkanie - przewiduje natomiast trener Korony. - Chcemy grać zespołowo. Śląsk natomiast jest budowany na indywidualnościach i zobaczymy, który pomysł się sprawdzi - dodaje.
Jeżeli chodzi o sytuację kadrową, niezdolni do gry są Michał Wrześniewski oraz Siergiej Pilipczuk. Do końca nie wiadomo również w jakiej formie są przebywający przez ostatnie dni na zgrupowaniu reprezentacji Łotwy Vladislavs Gabovs i Aleksandrs Fertovs.
Mecz w piątkowy wieczór może być nieprzewidywalny, a w związku z tym ciężko wskazać jego faworyta. Więc szans na triumf daje się jednak gospodarzom. Ci w tym sezonie swoich kibiców rozczarowali już jednak nie raz i nie dwa. Jak będzie teraz?
Śląsk Wrocław - Korona Kielce / pt. 16.10.2015 godz. 20.30
->RELACJA ONLINE
Przewidywane składy:
Śląsk Wrocław: Pawełek - Zieliński, Celeban, Hołota, Dudu Paraiba - Kokoszka, Gecov - Flavio Paixao, Danielewicz, Kiełb - Biliński.
Korona Kielce: Małkowski - Gabovs, Dejmek, Wilusz, Sylwestrzak - Pawłowski, Jovanović, Grzelak, Cebula, Sierpina - Trytko.
Sędzia: Paweł Gil (Lublin).
Zamów relację z meczu Śląsk Wrocław - Korona Kielce
Wyślij SMS o treści PILKA.KORONA na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Zamów wynik meczu Śląsk Wrocław - Korona Kielce
Wyślij SMS o treści PILKA.KORONA na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT