Od początku sezonu Thomas Tuchel stosuje ustawienie 4-2-3-1, w którym przeważnie na "szpicy" występuje Pierre-Emerick Aubameyang, a za jego plecami operują Henrich Mchitarjan, Shinji Kagawa oraz Marco Reus. Taki system funkcjonuje znakomicie, ponieważ Borussia Dortmund zdobyła już mnóstwo goli (aż 31 w 8 spotkaniach).
Tuż przed zamknięciem okienka transferowego na Signal-Iduna Park przywędrował Adnan Januzaj, który nie przez przypadek rozegrał aż 60 oficjalnych meczów w Manchesterze United, mimo że ma dopiero 20 lat. Belg najbardziej komfortowo czuje się na pozycji numer "10", ale może też z powodzeniem występować jako prawo- i lewoskrzydłowy.
We wtorek Januzaj nieoficjalnie zadebiutował w niemieckim zespole. Borussia pokonała 2:1 FC St. Pauli, a nowy nabytek strzelił gola i miał spory udział w bramce zdobytej przez Gonzalo Castro. - Biorąc pod uwagę, jak krótko z nami trenuje, spisał się naprawdę znakomicie - przyznał trener Tuchel. - Świetny debiut i ładny gol, ale już wcześniej wiedzieliśmy, że Adnan potrafi grać w piłkę - ocenił Michael Zorc, cytowany przez Bild.
W 4. kolejce Bundesligi Borussia zmierzy się na wyjeździe z Hannoverem 96. Czy reprezentant Belgii wystąpi od początku? To mimo wszystko mało prawdopodobne, choć Aubameyang i Reus narzekali ostatnio na urazy, a Kagawa musi wrócić z dalekiej Azji, gdzie rozgrywał mecze w reprezentacji Japonii. Januzaj ma jednak większe szanse, by przebić się do składu aniżeli Jakub Błaszczykowski i Kevin Grosskreutz, którzy już opuścili Dortmund.
Serio? Naprawdę? oO. Dodam też, że Januzaj ma więk Czytaj całość