Jacek Stańczyk: Probierza gierka w Berga

Za nami kolejna odsłona polsko-norweskiego starcia Probierz kontra Berg. Rozgrywki, która niewątpliwie nadaje lidze kolorytu.

Tym razem trener Legii dostał w Białymstoku przed niedzielnym meczem rozmówki polsko-norweskie. Michał Probierz w końcu chciałby pogadać z Norwegiem po naszemu. Ponad rok temu Henning Berg mówił mi, że uczy się języka, wiele rozumie, był nawet w stanie w stanie powiedzieć słowo "osiemdziesiąt". Może więc jeszcze się wstydzi? Może Probierz powinien go jednak na kawę zaprosić. I panowie po męsku wyjaśnią sobie wszelkie niejasności. A tych się nazbierało sporo.

Michał Probierz od wielu miesięcy stoi w pierwszym rzędzie na linii frontu walki o obronę szacunku i godności polskiej myśli szkoleniowej. Robi przy tym show. A to rozpocznie konferencję prasową po niemiecku, a to wręczy Bergowi rozmówki. Liga to nie tylko sama piłka. To również jej otoczka. Wiedzą o tym Anglicy, mistrzowie wyciągania z meczów wszelakich historii. Mają też szczęście do ludzi. Taki Jose Mourinho to skarbnica dobrych newsów. Zawsze powie coś kontrowersyjnego, jednemu dopiecze mocniej, drugiego tylko lekko skrytykuje.

[ad=rectangle]
My mamy teraz trenera Jagiellonii. A jego starcia z Bergiem tylko ligę upiększają. Ostatnie, co można stwierdzić, to że jest nudno. Ja im na pewno nie powiem – Panowie, kończcie!

Historia szorstkiej znajomości obu szkoleniowców rozpoczęła się, gdy Probierz prowadził jeszcze Lechię. Berg dziwił się wtedy, że wypożyczony do Gdańska Aleksander Jagiełło ogląda mecze tylko z ławki rezerwowych. Probierz radził Norwegowi, żeby zajął się swoją drużyną.

I poszło. Cios za cios, mniejsze lub większe uszczypliwości. Choć trzeba przyznać, że stroną bardziej ofensywną jest Probierz. Berg czeka zaś na kontry. Kulminacją była wiosna, gdy trener Jagi stwierdził, że największy skandal po wygranym przez Legię meczu 1:0 to właśnie Norweg i jego wypowiedzi. Co stwierdził Berg? Że Legia wygrała tylko jedną bramką i w zasadzie to miała pecha.

Teraz doszło do tego, że przed niedzielnym meczem ważniejsze od boiskowych wydarzeń było to, który z trenerów bardziej dopiecze rywalowi. Probierz zaatakował rozmówkami. Berg zapowiedział, że musi wymyślić sprytny rewanż.

Czekam niecierpliwie. Następne bezpośrednie starcie w lutym w Warszawie.

Jacek Stańczyk
Źródło artykułu: