Ryszard Tarasiewicz został niedawno trenerem I-ligowej Miedzi Legnica. W czwartek jego podopieczni zmierzą się z Wisłą Płock. - Nie będzie dużo zmian personalnych, bo nie jestem zwolennikiem rewolucji. Na pewno pod względem taktycznym zawodnicy będą się inaczej poruszać po boisku niż dotychczas. Jeśli chodzi o stronę motoryczną, to myślę że z meczu na mecz będzie to lepiej wyglądało. Nie jest sekretem, że prowadzone przez mnie zespoły grają bardzo dynamicznie i szybko przechodzą z defensywy do ofensywy. Długie utrzymywanie się przy piłce, grając wszerz boiska czy do tyłu, mnie nie interesuje - mówi nowy trener Miedzianki.
[ad=rectangle]
Przeciwko płocczanom w drużynie Miedzi nie będą mogli wystąpić bramkarz Mateusz Lis oraz obrońca Kevin Lafrance. Nie jest też pewne, czy na boisku pojawi się Łukasz Garguła.
- Ten zespół jest świadomy swojego potencjału piłkarskiego. Brakuje mu natomiast zimnej krwi i cierpliwości. Pamiętajmy, że mecz trwa 90 minut i nie każda akcja zakończy się golem czy celnym strzałem. Wiele drużyn dobrze broni do momentu, aż opadną z sił i wtedy zrobi się trochę więcej miejsca, by zaatakować. Trzeba być na boisku cierpliwym i taki moment wykorzystać, nawet jak to będzie ostatnie 10 minut meczu - zaznaczył Tarasiewicz.