Jan Urban: Wciąż brakuje nam jednego napastnika

Na pierwsze zgrupowanie Legii, do Hiszpanii na testy przyjedzie kilku zawodników. Wśród nich mają się znaleźć wzmocnienia, które pomogą w walce o mistrzowską koronę. Przy Łazienkowskiej nie ukrywają jednak, że ktoś jeszcze może opuścić zespół. Tak, czy inaczej priorytetem pozostaje sprowadzenie klasowego snajpera. - Brakuje nam napastnika - mówi trener warszawskiego zespołu Jan Urban.

Jan Urban zaraz po zakończeniu urlopu musiał zmierzyć się z pytaniami o ruchy transferowe Legii. Szkoleniowiec warszawskiej drużyny nie obawia się, że rywale (w przeciwieństwie do Legii) już wzmocnili swoje składy - W czasie urlopu nie patrzyłem na dokonania transferowe Wisły i Lecha, więc nie wiem kogo kupili. Okienko transferowe tak naprawdę dopiero się zaczęło, więc póki co nie ma sensu oceniać naszych transferów. Wiadomo, że najbardziej chcemy pozyskać napastnika i kogoś na lewą stronę pomocy. Okienko się jeszcze nie zamknęło, a więc ktoś może do nas przyjść i może też odejść. W kadrze mamy jedno wolne miejsce - powiedział trener "Wojskowych".

Legia na razie podpisała kontrakt tylko z jednym zawodnikiem - Tomaszem Jarzębowskim. - "Jarzę" widzę raczej jako defensywnego pomocnika, ale wiemy, że jest to bardzo wszechstronny zawodnik i może równie dobrze zagrać na prawej stronie czy to pomocy, czy obrony. Jednak po pierwsze - musi wywalczyć sobie miejsce w drużynie - wyjaśnił Urban.

Legia interesuje się kilkoma zawodnikami z Afryki, którzy jednak z powodów formalnych nie pojawią się na pierwszych treningach w Warszawie. - Jeżeli chodzi o zawodników, którzy będą testowani w Hiszpanii, to póki co słyszeliśmy o nich wiele dobrego, ale przecież menadżerowie zawsze wystawiają dobre referencje swoim piłkarzom. Na dzień dzisiejszy wydaje mi się, że są to zawodnicy, którzy prezentują dobry poziom. Zobaczymy co pokażą na zgrupowaniu - zastanawiał się szkoleniowiec Legii.

W orbicie zainteresowań warszawskiego zespołu znajduje się również Jacek Krzynówek, z którym dyrektor sportowy Legii Mirosław Trzeciak prowadzi intensywne rozmowy. Po tym jak wydawało się, że wykupienie go z Wolfsburga będzie mało realne, sprawa znów nabrała rozpędu. - Jesteśmy w kontakcie z Krzynówkiem. Rozmawiałem z nim osobiście. Z jego strony również jest zainteresowanie grą u nas. Z tego co wiem trener Magath nie chce puszczać go do żadnej niemieckiej drużyny, ponieważ nie chce wzmacniać konkurencji. Zobaczymy jak to będzie w naszym przypadku - wyraził nadzieję na sprowadzenie doświadczonego pomocnika trener stołecznego zespołu.

Legia wciąż najbardziej potrzebuje napastnika. - W ataku brakuje nam ciągle jednego zawodnika. Liczymy na Bartka Grzelaka, ale on często jest niezdolny do gry. Jednak kiedy gra, robi to dobrze. Postanowiliśmy dać również szansę naszemu zawodnikowi Adrianowi Paluchowskiemu, który miał bardzo dobrą rundę w Zniczu Pruszków - mówił Urban, dodając, że od pozyskania napastnika uzależnia ewentualną zmianę ustawienia. - Przed urlopami mówiłem, że gdybyśmy mieli w składzie dwóch pełnowartościowych napastników rozważyłbym czy nie zmienić systemu na 4-4-2. Jeśli będzie taka sytuacja, to spróbujemy tego wariantu. Zobaczymy czy uda się sprowadzić napastnika gwarantującego nam wysoki poziom.

Trener Legii odniósł się również do tematu Hiszpanów grających w Legii. Jeden z nich - Mikel Arruabarrena wyjechał już z Polski. - Descargi nie możemy póki co oceniać tak jak Arruabarreny, ponieważ praktycznie w ogóle nie grał w poprzedniej rundzie. Natomiast jeśli chodzi o sprawę z korupcją, to również na razie nie możemy nic zrobić. Czekamy na rozwiązanie jej w Hiszpanii. Jeżeli zostanie zawieszony przez federację lub prokuraturę hiszpańską, to na pewno my też tak zrobimy. Jeśli chodzi o Tito, to miał on wolną rękę w sprawie szukania nowego klubu, ale na dzień dzisiejszy zostaje z nami - wyjaśnił 46-letni trener.

Przy Łazienkowskiej wciąż żałują, że na przenosiny do Warszawy nie udało namówić się Łukasza Garguły. - Staraliśmy się przekonać Gargułę, aby do nas przeszedł. Niestety praktycznie na początku negocjacji zasugerował, że miał już kontakt z Wisłą Kraków i to oni są uprzywilejowani. Nie uważam natomiast, że przestraszył się rywalizacji w Legii. Jest to zawodnik o takich umiejętnościach, że i dla niego miejsce w składzie by się znalazło - mówił trener stołecznej drużyny. Mając na uwagę te wydarzenia, wydaje się, że największym wzmocnieniem Legii będzie powrót do zdrowia Sebastiana Szałachowskiego. Podobnego zdania jest Urban - Trudno powiedzieć kiedy Szałachowski wróci do gry. Jego kontuzja okazała się jednak bardzo poważna. Być może zacznie trenować pod koniec stycznia. Po pierwszej długiej kontuzji wolimy się nie spieszyć. Jego powrót może się okazać naszym dużym wzmocnieniem.

Trener Legii krótko omówił rozpoczęte właśnie przygotowania do rundy wiosennej. - Wydaję mi się, że same przygotowania wiosenne nie są wykładnikiem umiejętności trenerskich. O tych umiejętnościach świadczą późniejsze wyniki. W porównaniu z poprzednimi przygotowaniami zrobiliśmy jedną zasadniczą zmianę - jeden obóz odbędziemy w Hiszpanii, natomiast drugi w warunkach zbliżonych do naszych - w Niemczech. Będziemy chcieli rozegrać więcej spotkań sparingowych. To jest zdecydowana różnica. Wydaje mi się, że podczas poprzedniej zimy rozegraliśmy za mało sparingów - zakończył Jan Urban.

Komentarze (0)