Napoli nie rezygnuje z Tomasza Jodłowca

Mimo iż Tomasz Jodłowiec już kilkakrotnie odmówił transferu do Napoli, działacze klubu z Serie A nie składają broni i wciąż zabiegają o pozyskanie Polaka - czytamy na łamach Gazety Wyborczej.

Włosi przygotowali dla byłego piłkarza Podbeskidzia Bielsko-Biała nową ofertę. Chcą podpisać z nim kontrakt teraz, jednak miałby on wejść w życie dopiero po zakończeniu sezonu. W ten sposób włodarze Napoli chcą zagwarantować sobie możliwość przeprowadzenia transferu, zwłaszcza że zainteresowanie Tomaszem Jodłowcem ze strony innych klubów stale wzrasta. Mówi się, że młody obrońca wpadł w oko także Chievo Werona, Palermo i Sienie.

- Przyznaję, że zgłosił się do nas agent i zaproponował Jodłowcowi podpisanie kontraktu z Napoli już teraz, a transfer doszedłby do skutku w czerwcu. Zgodziłbym się na te warunki - przyznał w rozmowie z Gazetą Wyborczą prezes Czarnych Koszul, Józef Wojciechowski.

W najbliższych dniach może wyjaśnić się również przyszłość innego zawodnika Polonii. Chodzi o Sebastiana Przyrowskiego, który przebywał ostatnio na testach w Tottenhamie Hotspur.

- Dostałem informację, że są z niego zadowoleni. W przyszłym tygodniu rozpoczynamy rozmowy - zakomunikował Wojciechowski.

Właściciel Czarnych Koszul nie zdradził, ile będzie wynosić suma odstępnego za rosłego golkipera, lecz z dużą dozą prawdopodobieństwa można przewidywać, że będzie ona wyższa niż 1,2 mln euro. Już latem ubiegłego roku Napoli proponowało za Przyrowskiego kwotę o 200 tys. wyższą, a warto pamiętać, że niedawno 28-letni piłkarz zadebiutował w reprezentacji Polski.

Co ciekawe, od września właścicielem kart zawodniczych obu wyżej wymienionych piłkarzy jest Józef Wojciechowski. Wcześniej mówiło się, że prawa do zysków z transferów czołowych zawodników zachowa właściciel Groclinu, Zbigniew Drzymała. Ostatecznie jednak prezes Czarnych Koszul zapłacił biznesmenowi z Wielkopolski 1,5 mln euro i w ten sposób stał się posiadaczem kart nie tylko Jodłowca i Przyrowskiego, ale także innego reprezentanta Polski, Radosława Majewskiego.

Komentarze (0)