Dogrywka z Piastem odbiła się Stalówce czkawką. "Możliwe, że odczuwaliśmy dodatkowe minuty z Piastem"

Stal Stalowa Wola zremisowała na własnym boisku w derbowym pojedynku z Siarką Tarnobrzeg 1:1. Stalowcy odczuwali w nogach środowe spotkanie z Piastem Gliwice.

Pierwsza połowa derbów była słaba. Brakowało akcji ofensywnych i sytuacji bramkowych. Obraz gry zmienił się po przerwie głównie dzięki bramce dla gospodarzy. Zielono-czarni cofnęli się jednak zbyt głęboko do defensywy, oddali pole gry rywalowi i zostali za to ukarani straconym golem. Stalowcy na pewno odczuwali też trudny środowego boju w Pucharze Polski przeciwko Piastowi Gliwice.

- Nie wiem z czego to wynikało, że oddaliśmy pole rywalowi i za głęboko się cofnęliśmy. Może odczuwaliśmy dodatkowe minuty z Piastem. Nie można się jednak tym zasłaniać. Jest taki układ gier i musimy wytrzymywać. Kadra jest taka jaka jest, są zmiennicy. Powinniśmy ten aspekt pominąć. Żałujemy, bo mogliśmy zwyciężyć, gdyż może nie atakowaliśmy tylko Siarka, ale w defensywie byliśmy kolektywem. Brakło nam ostatniego podania, bo było kilka piłek, które mogłoby być kluczowe, gdyby były dobrze zagrane. Byłyby sytuacje sam na sam. Znów tracimy gola po stałym fragmencie gry i to się powtarza. To jest największy nasz mankament. Z gry Siarka wiele krzywdy nam nie zrobiła. Niestety te stałe fragmenty gry przynoszą w naszych szeregach jakiś zamęt. Nad tym musimy popracować - powiedział obrońca Stalówki Marcin Kowalski.
[ad=rectangle]
Wynik remisowy nie powinien krzywdzić żadnej z drużyn, aczkolwiek na pewno w obu ekipach jest jakiś niesmak, gdyż zarówno Stal jak i Siarka chciały zwyciężyć w tym prestiżowym spotkaniu. - Nie powiem, że wynik nas zadowala, bo tak nie jest. Chcieliśmy zwyciężyć za wszelką cenę. Ten punkt będziemy odbierać jak porażkę niezależnie jak to wyglądało na boisku. Będziemy robić wszystko, aby w kolejny, również derbowym spotkaniu, odrobić te stracone oczka. Wtedy nie będziemy mogli sobie pozwolić na jakieś niepowodzenia - dodał.

Zielono-czarni długo nie będą mogli rozpamiętywać remisu z Siarką, bowiem już w następnej kolejce rozegrają kolejny derbowy pojedynek. Tym razem udadzą się do Mielca na mecz z miejscową Stalą. Gracze z hutniczego miasta będą mieć więc okazję do odrobienia straconych punktów. - Mamy cały tydzień przed sobą. Trzeba te jakieś nasze defekty uzupełnić i wyjść na Stal Mielec z czystą głową i zapomnieć o spotkaniu z Siarką - zakończył Marcin Kowalski.

Komentarze (0)