II liga: Wisła Puławy została liderem, beniaminek bryluje na finiszach

Duma Powiśla pokonała Polonię Bytom i wiadomo już, że zakończy kolejkę na szczycie tabeli. Dotychczasowy lider zremisował ze Zniczem, a Gryf ponownie uratował się w doliczonym czasie.

Wisła Puławy była rewelacją początku rundy wiosennej poprzedniego sezonu, kiedy to błyskawicznie przegnała od siebie widmo spadku seryjnymi zwycięstwami. Pod koniec sezonu nieoczekiwanie wpadła w dołek i jej szkoleniowiec zdecydował się przewietrzyć szatnię. Na progu następnych rozgrywek daje to efekt w postaci dwóch zwycięstw. Kompletu sześciu punktów nie ma i nie będzie mieć żadna inna drużyna.
[ad=rectangle]
Przed tygodniem Wisła wygrała na nowoczesnym stadionie w Tychach z pretendentem do awansu. Potwierdziła ten sukces wygraną z Polonią Bytom. Szybko wyszła na prowadzenie dzięki technicznemu uderzeniu Jarosława Niezgody. Beniaminek nie poddał się łatwo i przed przerwą Marcin Lachowski doprowadził do remisu strzałem zza pola karnego. Decydującego gola na 2:1 zdobył Mateusz Pielach po centrze Lisieckiego.

Po pierwszej kolejce na fotelu lidera znalazła się Siarka Tarnobrzeg, którą czekało ogniste starcie ze Zniczem Pruszków. Prowadziła na kwadrans przed końcem po uderzeniu Szymona Martusia, ale chyba za bardzo rozluźniła się po zmianie wyniku. Kilka minut wystarczyło, by jeden z nabytków Znicza Maciej Mysiak zdobył podobnego gola na wagę remisu. Mocno przebudowana drużyna z Pruszkowa rozpoczęła od dwóch remisów.

Specjalistami od końcówcek stają się gracze Gryfa Wejherowo. Na inaugurację mogli stracić dwa punkty, gdyby ich przeciwnik wykorzystał jedenastkę. Stało się inaczej, a podobna historia zdarzyła się w sobotę. Tym razem Gryf zdobył gola w doliczonym czasie i doprowadził do remisu 2:2 z Kotwicą Kołobrzeg. Podopieczni Tworka w końcu nie przegrali, ale nadal czują niedosyt. Ledwo zaczął się sezon, a już są w strefie spadkowej.

GKS Tychy zrehabilitował się i pokonał Olimpię Zambrów 2:1. Błękitni Stargard przegrali w odwrotnym wymiarze z Okocimskim Brzesko. Oszczędzali najlepszych zawodników na Puchar Polski, a dublerzy nie spisali się na medal. Pierwszoplanowe role w meczu odegrali weterani Wojciech Wojcieszyński i Robert Gajda. W ostatnim, sobotnim spotkaniu Radomiak Radom pokonał Stal Stalowa Wola 2:0 po dublecie Leandro.
 
Sobotnie mecze 2. kolejki:

Okocimski Brzesko - Błękitni Stargard Szczeciński 2:1 (0:1)
0:1 - Robert Gajda (k.) 36'
1:1 - Wojciech Wojcieszyński (k.) 53'
2:1 - Wojciech Wojcieszyński 70'

Radomiak Radom - Stal Stalowa Wola 2:0 (0:0)
1:0 - Leandro 61'
2:0 - Leandro 70'

Siarka Tarnobrzeg - Znicz Pruszków 1:1 (0:0)
1:0 - Szymon Martuś 72'
1:1 - Maciej Mysiak 76'

Olimpia Zambrów - GKS Tychy 1:2 (0:0)
0:1 - Łukasz Grzeszczyk (k.) 72'
0:2 - Tomasz Boczek 79'
1:2 - Łukasz Grzybowski (k.) 81'

Kotwica Kołobrzeg - Gryf Wejherowo 2:2 (1:0)
1:0 - Jakub Księżniakiewicz 29'
1:1 - Michał Skwiercz 54'
2:1 - Mateusz Wrzesień 79'
2:2 - Maciej Osłowski 90'

Wisła Puławy - Polonia Bytom 2:1 (1:1)
1:0 - Jarosław Niezgoda 3'
1:1 - Marcin Lachowski 34'
2:1 - Mateusz Pielach 54'

Komentarze (0)