W 1. kolejce piłkarze Korony Kielce pokonali Jagiellonię Białystok. W drugiej w Lubinie zwyciężyli KGHM Zagłębie Lubin. Tym samym zespół prowadzony przez Marcina Brosza w tabeli Ekstraklasy plasuje się na drugim miejscu, mając na swoim koncie komplet oczek.
[ad=rectangle]
W spotkaniu z Zagłębiem kielczanie strzelili dwa gole, samemu nie tracąc przy tym ani jednej bramki. - Może nie dyktowaliśmy warunków gry, ale wiedzieliśmy co mamy robić na boisku. Wszystko zafunkcjonowało tak, jak to sobie założyliśmy - mówił po ostatnim gwizdku sędziego Paweł Sobolewski.
W minioną sobotę kolejnego gola strzelił także Michał Przybyła, który na swoim koncie ma już trzy trafienia. - Przed rundą wszyscy w Kielcach szukali napastnika, a on nam wyrósł sam - można powiedzieć jak grzyby po deszczu. Brawo. Michał strzela trzy bramki, my mamy sześć punktów. Nic tylko grać tak dalej. Wiadomo, że chodzimy twardo po ziemi i zapominamy o tym co było. Koncentrujmy się na tym co będzie, czyli Ruch Chorzów - podsumował Sobolewski.