Piękne gole na otwarcie sezonu! - relacja z meczu Wisła Kraków - Górnik Zabrze

W meczu otwarcia sezonu 2015/2016 Wisła Kraków zremisowała przed własną publicznością z Górnikiem Zabrze 1:1. Nielicznie zgromadzeni przy Reymonta 22 kibice zobaczyli dwa przedniej urody gole.

Dla trenera Wisły Kraków Kazimierza Moskala głównym wyzwaniem w czasie krótkiego, bo niespełna sześciotygodniowego okresu przygotowawczego, było nauczenie zespołu gry bez Semira Stilicia. Bośniak, który przeniósł się do APOEL-u Nikozja, był w minionym sezonie najlepszym asystentem Ekstraklasy - zanotował 13 ostatnich, do których dołożył dziewięć bramek.

- Mamy w drugiej linii taki potencjał, że niekoniecznie musi jeden zawodnik zastąpić Semira. Mam na myśli Popovicia, Mączyńskiego, Crivellaro i Cywkę. Chcieliśmy, żeby Semir z nami zostało, ale w drugiej linii kłopotu nie mamy - zapewniał opiekun 13-krotnych mistrzów Polski i w premierowym meczu nowego sezonu postawił na wszystkich wymienionych przez siebie zawodników od pierwszego gwizdka. Oprócz nich debiut w barwach Białej Gwiazdy zaliczył też Radosław Cierzniak.
[ad=rectangle]

W prowadzonym pierwszy raz oficjalnie przez Roberta Warzychę Górniku zadebiutował jedynie wracający do ligi po dwóch latach przerwy Sebastian Przyrowski, ale zabrzanie zainaugurowali ligę z w połowie zmienioną defensywą, w której znaleźli się niedoświadczeni Bartosz Kopacz i Mateusz Słodowy.

Początek spotkania należał do odmienionej Wisły. Już w 1. minucie Tomasz Cywka  przedarł się prawą stroną, a po jego dośrodkowaniu Rafael Crivellaro uderzył efektownie z powietrza, ale nad bramką Górnika. Sześć minut później po prostopadłym podaniu Macieja Sadloka Paweł Brożek stanął oko w oko z Przyrowskim i minął golkipera Górnika, ale z ostrego kąta nie zdołał oddać strzału do bramki rywali. Górnik zagroził Wiśle pierwszy raz dopiero w 19. minucie, ale po strzale Rafała Kosznika z narożnika pola karnego piłka przeleciała obok dalszego słupka bramki Wisły.

Od pierwszych minut jednym z najbardziej aktywnych zawodników w Wiśle był Crivellaro, a w 24. minucie potwierdził, że Biała Gwiazda nie bez przyczyny czekała pół roku na zakontraktowanie go. Brazylijczyk zauważył, że Przyrowski nie wrócił na linię bramkową bramki po interwencji na przedpolu i pokonał byłego reprezentanta Polski soczystym uderzeniem z 40 metrów! Jeśli 26-letni pomocnik, który ostatnio występował w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, częściej będzie błyszczał w ten sposób, to kibice Wisły szybko zapomną o Stiliciu. Krakowianie poszli za ciosem i trzy minuty po objęciu prowadzenia przed kolejną szansą po centrze Cywki stanął Crivellaro, ale i tym razem uderzył nad bramką Przyrowskiego.

Po pół godzinie gry do głosu zaczęli dochodzić goście z Zabrza i już w 35. minucie udokumentowali przewagę golem zdobytym po efektownej akcji. Po centrze Mariusza Magiery z lewego skrzydła Robert Jeż "krzyżakiem" zgrał piłkę do Roman Gergel, a ten pokonał Cierzniaka płaskim strzałem z 12 metrów. Po chwili Słowak znów próbował zaskoczyć bramkarza Wisły z obrębu pola karnego, ale tym razem Cierzniak udanie interweniował.

Po sennym początku II połowy jako pierwsi z letargu wyrwali się goście z Zabrza, gdy w 59. minucie po centrze Kosznika Gergel uciekł stoperom Wisły, ale z sześciu metrów zagłówkował tuż obok bramki gospodarzy. Biała Gwiazda nie potrafiła w jakikolwiek sposób odpowiedź zabrzanom, którzy w 68. minucie byli o włos od objęcia prowadzenia. Po krótko rozegranym rzucie rożnym i centrze Jeża do pozycji strzeleckiej doszedł Adam Danch, ale głową posłał piłkę tylko w słupek bramki krakowian. Cztery minuty później podopieczni Roberta Warzychy znów łatwo rozmontowali obronę Wisły, ale strzał Jeża po podaniu Magiery obronił Cierzniak.

Krakowianie odzyskali inicjatywę dopiero w ostatnim kwadransie spotkania, ale choć długo prowadzili atak pozycyjny (albo Górnik im na to pozwalał z premedytacją), to ani razu realnie nie zagrozili bramce zabrzan. Dość powiedzieć, że jednym uderzeniem Wisły w światło bramki Górnika był strzał Crivellaro z 24 minuty.

Podział punktów oznacza, że oba zespoły mają teraz na koncie po zero "oczek". Oba kluby zaczęły bowiem sezon z jednym ujemnym punktem - to kara od PZPN za niewywiązywanie się w terminie ze zobowiązań podjętych w czasie ubiegania się o licencję na poprzedni sezon.

Wisła Kraków - Górnik Zabrze 1:1 (1:0)
1:0 - Crivellaro 24'
1:1 - Gergel 35'

Składy:

Wisła: Radosław Cierzniak 6* - Łukasz Burliga 5 (75' Rafał Boguski**), Arkadiusz Głowacki 5, Richard Guzmics 5, Maciej Sadlok 6 - Krzysztof Mączyński 5 - Boban Jović 5, Denis Popović 6, Rafael Crivellaro 7 (66' Maciej Jankowski), Tomasz Cywka 6 - Paweł Brożek 4.

Górnik: Sebastian Przyrowski 4 - Mateusz Słodowy 5, Adam Danch 6, Bartosz Kopacz 6, Mariusz Magiera 6 - Erik Grendel 6, Radosław Sobolewski 6 - Rafał Kosznik 6 (80' Kamil Cupriak), Łukasz Madej 5, (76' Rafał Kurzawa), Roman Gergel 6 (90+3' Marcin Urynowicz) - Robert Jeż 6.

Żółta kartka: Cupriak (Górnik).

Sędzia: Marcin Borski (Warszawa).

Widzów: 10 003.

* - oceny piłkarzy: skala 1-10 (wyjściowa 6)
** - grał zbyt krótko, by go ocenić

[event_poll=52734]

Źródło artykułu: