Pirotechnika, kibice z Warszawy opuścili trybuny, szpaler dla Legii - kulisy meczu o Superpuchar Polski

Mecz o Superpuchar Polski pomiędzy Lechem Poznań, a Legią Warszawa dostarczył sporych emocji. Mistrz Polski pokazał klasę i sięgnął po kolejne trofeum.

Świetna atmosfera na trybunach

Mimo iż w ostatnich miesiącach Lech Poznań rywalizował z Legią Warszawa kilkukrotnie, to mecze te nie przejadły się kibicom. W piątkowy wieczór na Inea Stadionie pojawiło się 40 088 kibiców, w tym grupa z Warszawy. Od początku z trybun niósł się głośny doping. W drugiej połowie kibice Kolejorza odpalili środki pirotechniczne i doprowadzili do krótkiej przerwy w meczu.

Oprawa kibiców Lecha w trakcie drugiej połowy
Oprawa kibiców Lecha w trakcie drugiej połowy

Przepychanki na boisku

Gorąco było nie tylko na trybunach, ale również na boisku. W 31. minucie na boisku leżał Szymon Pawłowski, ale żaden z legionistów nie zdecydował się wybić piłki. Akcję rywala postanowił przerwać Barry Douglas. Uczynił to jednak ze zbyt dużą agresywnością, za co obejrzał żółtą kartkę. Faul ten sprowokował warszawiaków, którzy mieli spore pretensje. Przy linii bocznej doszło do przepychanek między zawodnikami jednej i drugiej drużyny. Najbardziej aktywni byli Jakub Rzeźniczak, Marcin Robak, Tomasz Kędziora i Tomasz Brzyski. Dwaj pierwsi zostali ukarani żółtymi karnymi. Chwilę później Lech zdobył drugiego gola.

[ad=rectangle]
Kibice Legii opuścili trybuny przed końcem meczu

Legia w tym meczu zaprezentowała się bardzo słabo. Gdy lechici zdobyli w 87. minucie trzecią bramkę, to rozgoryczenie wśród kibiców warszawskiego zespołu było tak duże, że postanowili oni opuścić trybuny. "Idźcie do domu, my nie powiemy nikomu" - skandowali fani Kolejorza. Legia pozbawiona wsparcia swoich kibiców zdołała jeszcze zdobyć honorową bramkę w ostatniej minucie doliczonego czasu.

Kilka minut przed końcem meczu sektor przeznaczony dla kibiców Legii świecił pustkami
Kilka minut przed końcem meczu sektor przeznaczony dla kibiców Legii świecił pustkami

Szpaler dla Legii

Ceremonia po zakończeniu meczu rozpoczęła się od wręczenia medali Legii. Piłkarze Lecha postanowili utworzyć szpaler dla rywala. Legioniści w ekspresowym tempie odebrali medale i udali się do szatni. Potem lechici mogli się już cieszyć razem ze swoimi kibicami z kolejnego trofeum. Dla Kolejorza jest to piąty Superpuchar Polski w historii klubu. Lech jest więc liderem jeśli chodzi o zdobyte Superpuchary. Legioniści do tej pory wygrywali go czterokrotnie.

Piłkarze Lecha utworzyli szpaler
Piłkarze Lecha utworzyli szpaler
To już piąty Superpuchar Polski w historii Lecha Poznań
To już piąty Superpuchar Polski w historii Lecha Poznań

Czas na Ligę Mistrzów

W Poznaniu nikt nie zlekceważył starcia z Legią o Superpuchar Polski, ale wiadomo, że najważniejszy jest dwumecz z FK Sarajewo w eliminacjach do Ligi Mistrzów. "Mistrzostwo mamy, na Ligę Mistrzów czekamy" - skandowali po meczu kibice Lecha. - Myślami jesteśmy w Sarajewie, ale muszę pochwalić drużynę za dobrą grę i zaangażowanie. Jest dużo optymizmu, ale go tonujemy, bo dopiero wtorkowy mecz w Sarajewie będzie próbą ognia - mówi Maciej Skorża.

Źródło artykułu: