Superpuchar Polski dla Lecha! Mistrz potwierdził dominację w świetnym stylu!

Lech Poznań po świetnym meczu pokonał Legię Warszawa i zdobył Superpuchar Polski. Mistrz potwierdził swoją dominację nad podopiecznymi Henninga Berga.

W obu drużynach zadebiutowali nowi zawodnicy. W Lechu Poznań szansę gry od pierwszej minuty otrzymał Marcin Robak, a w Legii Warszawa Michał Pazdan i Nemanja Nikolić. Obaj trenerzy nie zlekceważyli tego spotkania i wystawili optymalne składy. W ekipie gości jedyną niespodzianką była obecność Adama Ryczkowskiego.

Poznaniacy na prowadzenie mogli wyjść już w 4. minucie, gdy Szymon Pawłowski  zagrał w pole karnego do Marcina Robaka, ale ten z jedenastu metrów uderzył nad bramką. Bardziej precyzyjny był sześć minut później Tomasz Kędziora. Źle zachowała się defensywa Legii, która nie potrafiła skutecznie wybić piłki. Dopadł do niej obrońca Lecha, który zza pola karnego oddał mocny strzał, futbolówka odbiła się rykoszetem od Igora Lewczuka i wpadła do bramki.
[ad=rectangle]
Stracony gol nieco obudził legionistów. Kilka razy było groźnie w polu karnym mistrza Polski, ale nieco brakowało precyzji, dzięki czemu lechici wychodzili z opresji obronną ręką. Jasmin Burić najwięcej wysilić musiał się po strzale głową Michała Pazdana. Gorąco zrobiło się w 31. minucie, ale za sprawą przepychanek pomiędzy zawodnikami obu drużyn.

Gdy niesportowe emocje opadły, to po chwili było już 2:0. Barry Douglas znakomicie zagrał w pole karne do Karola Linettego, a po jego zagraniu piłka trafiła do Marcina Kamińskiego, który z kilku metrów pokonał Dusana Kuciaka. W końcówce pierwszej połowy Legia próbowała jeszcze zaatakować, ale była totalnie bezradna.

Lech był w tym dniu zdecydowanie lepszym zespołem i kontrolował boiskowe wydarzenia. W 56. minucie po podaniu Kaspera Hamalainena Kuciaka uprzedził Denis Thomalla, który w przerwie zastąpił Marcina Robaka, ale z ostrego kąta nie zdołał umieścić piłki w bramce. Niemiecki napastnik swoją szansę miał również kilka minut później, ale uderzył nad poprzeczką.

W 57. minucie Legia mogła zdobyć kontaktową bramkę. Tomasz Brzyski  dośrodkował z rzutu wolnego, a Nemanja Nikolić głową uderzył tuż obok słupka. Kwadrans później powinno być 3:0. Thomalla świetnie zagrał do Kamińskiego, który z powietrza z kilku metrów trafił prosto w Kuciaka. Bardziej precyzyjny był w 87. minucie Karol Linetty, który znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Legii i nie miał problemów z jego pokonaniem. Kibice z Warszawy nie mogąc dłużej patrzeć na nieporadność swojego zespołu opuścili swój sektor jeszcze przed ostatnim gwizdkiem sędziego. Przegapili tym samym honorowego gola Legii. W czwartej minucie doliczonego czasu gry Michał Żyro pokonał Jasmina Buricia po rzucie rożnym.

Lech Poznań - Legia Warszawa 3:1 (2:0)
1:0 - Tomasz Kędziora 10'
2:0 - Marcin Kamiński 35' 
3:0 - Karol Linetty 87'
3:1 - Michał Żyro 90+4'

Składy:
Lech Poznań:

Jasmin Burić - Tomasz Kędziora (67' Kebba Ceesay), Marcin Kamiński, Tamas Kadar, Barry Douglas - Karol Linetty, Łukasz Trałka - Szymon Pawłowski (46' Dariusz Formella), Kasper Hamalainen (67' Darko Jevtić), Dawid Kownacki (79' Dariusz Dudka) - Marcin Robak (46' Denis Thomalla).

Legia Warszawa: Dusan Kuciak - Łukasz Broź, Igor Lewczuk, Jakub Rzeźniczak, Tomasz Brzyski - Tomasz Jodłowiec, Michał Pazdan (64' Dominik Furman) - Guilherme, (64' Michał Żyro), Adam Ryczkowski (46' Ondrej Duda), Michał Kucharczyk (73' Michał Masłowski) - Nemanja Nikolić (82' Marek Saganowski).
Żółte kartki:

Douglas, Robak, Kadar (Lech) oraz Rzeźniczak (Legia).

Sędzia: Mariusz Złotek (Stalowa Wola).

Widzów: 40 088.

Komentarze (64)
avatar
ogi30
11.07.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brawo Kolejorz ;D! Nie myślałem,że aż tak gładko przyjdzie wygrana. W takim stylu prosze o wygrywanie w Europie :). Wreszcie widać styl narzucony przez Skorżę i oby to było kontynuowane w Pozna Czytaj całość
avatar
Robert Gola
11.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Berg to jakaś popierdółka a nie trener.
To samo dotyczy Leśnodorskiego.
Przed Legią chude lata. 
sankt1910
11.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Polska pilka ani mnie ziebi, ani tez grzeje, ale mam jedno pytanie. Czy Bramkarz Lecha, Jasmin Buric, potrafi wykopnac pilke prosto? To co ten czlowiek wczoraj robil wola o pomste do nieba. 
avatar
barabasz
11.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gratulacje dla Lecha!! pokazał Legii jak należy grać. Legia grała bez żadnej koncepcji aby wybić piłkę do przodu i niech się napastnicy martwią co z nią zrobić (tylko z przodu było brak zawodn Czytaj całość
286dx
11.07.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Biedny Leśniodorski do 2018 roku nie ma szans na LM i mistrza z takim trenerem a szkoda mu Berga wyrzucać bo by mu musieli tyle kasy dać.