Podczas starcia z Wisłą Kraków Legia Warszawa nie może pozwolić sobie nawet na najmniejsze potknięcie. Do końca rozgrywek ekstraklasy pozostały już tylko trzy mecze, a jej strata do liderującego Lecha Poznań wciąż wynosi jeden punkt. Każdy remis lub nawet przegrana mistrzów Polski da Kolejorzowi szansę na powiększenie swojej przewagi. W niedzielę legionistów czeka jednak niełatwa przeprawa. Krakowianie przyjadą na Łazienkowską bardzo zmotywowani, ponieważ wygrywając zbliżą się do swojego celu - awansu do europejskich pucharów.
[ad=rectangle]
Co więcej, podopieczni Kazimierz Moskal zamierzają przerwać tego dnia swoją niechlubną passę. Wisła w lidze nie wygrała już od trzech kolejek. Ostatni raz Biała Gwiazda komplet oczek zanotowała 9 maja, kiedy wysoko 3:0 ograła Górnika Zabrze. Od tamtej pory Wisła zremisowała z Lechią Gdańsk i Pogonią Szczecin oraz przegrała z Jagiellonią Białystok. Bojowe nastawienie widać u krakowskiego szkoleniowca, który na przedmeczowej konferencji prasowej odniósł się także do ostatnich kontrowersyjnych decyzji sędziowskich przy okazji spotkań Legii.
- Dla Legii brak mistrzostwa będzie wielką porażką, ale niech nikt sobie nie wyobraża tego, że się przed nią położymy. Już ktoś w tym sezonie nie raz pomógł Legii i my nie chcemy być następni - mówi Moskal. - Wszyscy tego oczekujemy, że mecze będą prowadzone w taki sposób, by było jak najmniej kontrowersji. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia i mało kiedy któryś trener przyznaje się do tego, że sędzia im pomógł, a Legii sędziowie pomogli nie tylko w meczu z Jagiellonią, ale też choćby ze Śląskiem Wrocław - dodał opiekun Wisły.
W niedzielę Legia Warszawa będzie bardzo osłabiona kadrowo. Z powodu nadmiaru żółtych kartek tego dnia na boisko na pewno nie wybiegną Orlando Sa i Michał Masłowski. Ponadto kontuzjowani wciąż są Ivica Vrdoljak, Jakub Kosecki oraz Guilherme. Najbliżej występu może być ten ostatni, którego uraz był najmniej groźny, lecz wątpliwe aby Henning Berg posłał Brazylijczyka do boju już od pierwszej minuty. - Na razie nie chcę mówić czy któryś z tych piłkarzy zagra w niedzielę. Wszelkie decyzje będą podejmowane bezpośrednio przed meczem - stwierdził norweski trener.
W Wiśle także nie jest kolorowo pod względem kadrowym. Donald Guerrier wznowił już co prawda treningi pod kontuzji odniesionej w meczu sparingowym, ale wciąż musi przechodzić rehabilitację. Jego występ w niedzielę stoi więc pod znakiem zapytania. - Jestem po rozmowie z trenerem i lekarzem. Cieszę się, że mogę przygotowywać się do meczów, które są przed nami. Mam nadzieję ,że będę w stu procentach gotowy do gry. Mecze z Legią są ważne nie tylko dla nas, ale i kibiców. Jeśli trener na mnie postawi, to zrobię wszystko, by w Warszawie strzelić gola. Bardzo chciałbym swoimi trafieniami w Warszawie uradować fanów Wisły - mówi Haitańczyk.
Na korzyść Legii przed meczem z Wisłą działa historia. Krakowianie nie wygrali na Łazienkowskiej już od pięciu lat. Ostatni raz w Warszawie komplet punktów zgarnęli w maju 2010 roku, kiedy po trzech golach Pawła Brożka wygrali 3:0. Od tamtego czasu na stadionie mistrzów Polski dwukrotnie zremisowali i czterokrotnie przegrali. Jak będzie tym razem? Tego dowiemy się w niedzielę.
Legia Warszawa - Wisła Kraków
/ 31.05.2015 godz. 15:30
Przewidywane składy:
Legia: Kuciak - Broź, Rzeźniczak, Lewczuk, Brzyski - Jodłowiec, Furman - Żyro, Duda, Kucharczyk - Saganowski.
Wisła: Buchalik - Jović, Głowacki, Guzmics, Sadlok - Burliga, Jankowski, Dudka, Stlić, Boguski - Brożek.
Zamów relację z meczu Legia Warszawa - Wisła Kraków
Wyślij SMS o treści PILKA.LEGIA na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Zamów wynik meczu Legia Warszawa - Wisła Kraków
Wyślij SMS o treści PILKA.LEGIA na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT
Jan Tomaszewski: To najczarniejszy dzień w historii piłki