26-letni bramkarz jest zawodnikiem Białej Gwiazdy od stycznia 2015 roku, ale wcześniej był z nią związany w latach 2012-2014. Podczas pierwszej przygody z Reymonta 22 rozegrał dla Wisły 47 oficjalnych spotkań. W minionych rozgrywkach był jedynym zawodnikiem T-ME, który wystąpił od pierwszej do ostatniej minuty w każdym z 37 meczów. W 15 z nich zachował czyste konto, czym wyrównał klubowy rekord ustanowiony w sezonie 2008/2009 przez Mariusz Pawełek.
[ad=rectangle]
Z końcem czerwca jego umowa z Wisłą wygasła i nie została przedłużona, a Miśkiewicz jesień spędził na bezrobociu. Czekając na oferty, ćwiczył indywidualnie z zaprzyjaźnionym trenerem bramkarzy Krzysztofem Wajdą, ale musiał przerwać treningi, by poddać się operacji pleców, z których urazem zmagał się od kilku miesięcy. Po zabiegu wymagał dwumiesięcznej rehabilitacji, a część z niej przechodził nawet u fizjoterapeuty Wisły w klubowym ośrodku w Myślenicach.
Pod koniec stycznia wrócił do Wisły, w której numerem jeden od początku sezonu był Michał Buchalik. "Misiek" na swoją szansę czekał do 34. kolejki i meczu z Jagiellonią Białystok (1:2).
Miśkiewicz nie był jedynym zawodnikiem Wisły, którego umowa traciła ważność po sezonie. 30 czerwca wygasają też kontrakty Semira Stilicia, Dariusza Dudki, Ostoi Stjepanovicia, Richarda Guzmicsa, Jeana Barrientosa, Łukasza Garguły i Arkadiusza Głowackiego, ale ruch w sprawie czterech ostatnich jest po stronie klubu - w ich umowach zawarta jest umowa gwarantująca Wiśle przedłużenie współpracy na ustalonych wcześniej warunkach.