W sobotnim spotkaniu I-ligowych rozgrywek piłkarze Olimpii Grudziądz pokonali 2:0 Dolcan Ząbki. Dwa gole w tej potyczce strzelił Adam Cieśliński. - Przed tym meczem byliśmy bardzo zmotywowani, żeby poprawić wizerunek po ostatnim spotkaniu w Katowicach, gdzie praktycznie pierwsza połowa w naszym wykonaniu była kiepska i nie realizowaliśmy tego, co sobie założyliśmy - mówił po ostatnim gwizdku sędziego Jacek Paszulewicz.
[ad=rectangle]
- Myślę, że taktycznie byliśmy bardzo dobrze przygotowani i w pierwszej połowie wysoki pressing, który próbowaliśmy założyć, w większości nam wychodził. Stąd też być może momentami optyczna przewaga Dolcanu, ale mieliśmy lekarstwo na to, jak to niwelować. W drugiej połowie troszeczkę nam się posypała taktyka ze względu naszego zawodnika. Trzeba było przemeblować zespół. Chciałbym podziękować drużynie, że zaufali nam trenerom i zrealizowali dokładnie to, co sobie zamierzyliśmy. Czekaliśmy na przechwyty w środkowej strefie i druga bramka pokazała, że można było to zrobić. Chwała zawodnikom - zaznaczył szkoleniowiec drużyny z Grudziądza.
Olimpia aktualnie plasuje się na piątym miejscu w tabeli, ale ma szansę, aby rozgrywki zakończyć oczko wyżej. - Myślę, że ostatnie mecze, w których jest duża pula jeszcze do zgarnięcia spowodują, że na koniec sezonu Olimpia będzie wysoko w tabeli - podsumował szkoleniowiec.