Optymizm w szeregach Udinese / Włosi zadowoleni z losowania

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

We Włoszech z optymizmem odebrano wyniki losowania par 1/16 finału Pucharu UEFA. Na Półwyspie Apenińskim są przekonani, że Udinese Calcio bez większych problemów poradzi sobie z poznańskim Lechem. Sam szkoleniowiec Frulianich - Pasquale Marino uważa, że tak naprawdę wszystko będzie zależało od jego zespołu.

W tym artykule dowiesz się o:

Były trener Catanii Calcio przyznał, że w chwili obecnej niewiele wie na temat Kolejorza, ale to na pewno do lutego ulegnie zmianie. Wtedy bowiem przyjdzie mu pojechać z drużyną do Polski, a konkretnie do Poznania. - Nie znam dobrze Lecha, ale znajdę sposób i czas, by dogłębnie go przeanalizować i przygotować się do naszego najbliższego meczu w Europie. Sądzę, że prawie wszystko będzie zależało od nas, od tego jak się przygotujemy do tych starć. Awans da nam możliwość skonfrontowania się z Zenitem lub Stuttgartem, to pokazuje, że te rozgrywki są coraz bardziej fascynujące i interesujące. Im dalej, tym ciekawiej. Muszę powiedzieć, że cieszę się, iż pierwszy mecz rozegramy w Polsce, a rewanż u siebie. To mała przewaga i mam nadzieję, że ją wykorzystamy - powiedział.

Włoskie media spekulują jednak, że Pasquale Marino może do tego czasu nie dotrwać na ławce trenerskiej Udinese. Bianconeri obecnie przeżywają kryzys. W lidze nie wygrali od sześciu kolejek, a w niedzielę na ich drodze stanie AC Milan. Właściciel klubu - Giampaolo Pozzo zapewnił jednak, że posada trenera nie jest zagrożona. - Wszyscy widzą, jak wygląda nasza sytuacja. Oczywiście, że są trudności, dlatego po przerwie świątecznej drużyna rozpocznie intensywne przygotowania. Na pewno udamy się na rynek transferowy, dokonamy pewnych korekt. Chcemy wrócić do dawnej dyspozycji i odzyskać część tego, co straciliśmy począwszy od listopada po dzień dzisiejszy. Jednak nawet w przypadku porażki na Meazza posada Marino nie będzie zagrożona. Pozostanie naszym szkoleniowcem - powiedział.

Z szacunkiem o Lechu wypowiadał się napastnik Udinese - Antonio Di Natale. - Chcemy zajść w pucharach tak daleko, jak to tylko możliwe. Bardzo nam zależy na tych rozgrywkach. Na tym poziomie nie ma już łatwych rywali. Każdy jest wymagający. Jednak fakt, że rewanż zagramy u siebie na pewno może nam pomóc. Inaczej być nie może - powiedział Włoch.

Pierwszy mecz odbędzie się 18/19 lutego w Poznaniu. Rewanż zostanie rozegrany tydzień później w Udine.

Źródło artykułu: