Kevin Friesenbichler podczas zimowych przygotowań gdańskiej drużyny był czołowym strzelcem. Austriak w sparingach strzelał, jak na zawołanie, jednak w lidze nie jest już tak różowo. 20-latek w czterech meczach trafił tylko raz do siatki - na dodatek z rzutu karnego.
[ad=rectangle]
Z kolei forma Antonio Colaka już od jesieni pozostawiała wiele do życzenia. Chorwat w meczach kontrolnych nie prezentował się wybitnie. Napastnik swoją wartość podkreślił w ostatnich spotkaniu z PGE GKS Bełchatów, gdzie swoim golem zapewnił drużynie trzy punkty.
- Cały czas trwa rywalizacja pomiędzy tymi zawodnikami. Każdy gracz jest dla nas jest bezcenny. Budujące jest to, że kiedy piłkarz wchodzi z ławki to pokazuje się z jak najlepszej strony i chcę wywalczyć sobie miejsce w wyjściowej jedenastce. Najważniejsze jest na ten moment, że ktoś wchodzi na boisko to daje z siebie wszystko- mówi Jerzy Brzęczek.
Ofensywa biało-zielonych nie wygląda tak, jakby wszyscy tego sobie życzyli. Lechiści stwarzają sytuację, lecz nie potrafią ich wykorzystywać. W związku z tym strzelili tylko dwie bramki z gry. W najbliższej kolejce gdańszczanie w Szczecinie zagrają z tamtejszą Pogonią. Będzie to kolejne ważne spotkanie w kontekście awansu do górnej połowy tabeli.