Reprezentant Polski ucierpiał w 29. minucie spotkania Borussii Dortmund z Juventusem Tyruny po ataku Paula Pogby i z powodu nie był w stanie kontynuować gry. Rywal za to zagranie nie został ukarany nawet żółtym kartonikiem. Piszczka zastąpił Matthias Ginter. Borussia ostatecznie poległa 1:2, ale ma jeszcze realne szanse na awans do kolejnej fazy Ligi Mistrzów.
[ad=rectangle]
W środę 29-latek przeszedł szczegółowe badania. - Łukasz jest już po dokładnych badaniach. Ma naderwane więzadło przednie piszczelowo-strzałkowe (przednia część więzozrostu piszczelowo-strzałkowego). Wiąże się to z leczeniem, które potrwa 5-6 tygodni - powiedział na łamach laczynaspilka.pl Jacek Jaroszewski, lekarz drużyny narodowej. Borussia wcześniej informowała, że szczegóły urazy będą znane dopiero w czwartek, jednak PZPN podał tę informację znacznie wcześniej.
Tym samym Piszczek nie będzie mógł wystąpić w marcowym spotkaniu eliminacyjnym do Euro 2016, w którym w Dublinie zmierzymy się z Irlandią. Adam Nawałka będzie miał trudne zadanie, bo z bloku defensywy wypadł również Artur Jędrzejczyk, a forma Łukasza Szukały może pozostawiać wiele do życzenia.